Największe firmy budowlane w 1999 r.

Większość giełdowych holdingów z branży budowlanej może zaliczyć ubiegły rok do udanych. Poza Mostostalem Warszawa, który zanotował na koniec roku niewielką stratę netto, wszystkie największe firmy budowlane zdołały powiększyć przychody i zysk netto. Liderem okazał się kontrolowany przez Michała Sołowowa Mitex, którego wielkość sprzedaży i zysków nie odbiega już od tzw. wielkiej piątki (Budimex, Exbud, Mostostale Export, Warszawa i Zabrze).

Budimex - restrukturyzacja w tokuUbiegły rok był bardzo ważny dla warszawskiego holdingu. Rozpoczął on bowiem restrukturyzację grupy, którą ma oprzeć na czterech centrach generalnego wykonawstwa. Dwa z nich (centrum i zachód działają już w praktyce). Budimex zdecydował się także na sprzedaż aktywów nie związanych z budownictwem, co zdaniem analityków jest krokiem w dobrym kierunku.Reorganizacja holdingu spowodowała jednak obniżenie przychodów spółki-matki. W 1999 r. wyniosły one 536 mln zł, wobec 583 mln zł rok wcześniej. Znacząco wzrosła jednak rentowność działalności Budimeksu, bowiem przy niższej sprzedaży spółka wypracowała prawie o 20% wyższy zysk netto (24,8 mln zł). - Wyniki spółki--matki są przyzwoite i zgodne z oczekiwaniami. Najważniejsze jednak będą wyniki skonsolidowane - powiedział PARKIETOWI Rafał Jankowski, analityk branży budowlanej w CDM Pekao SA.Exbud - niższa rentownośćTa najstarsza kielecka firma giełdowa w ubiegłym roku zakończyła ilościowy proces budowania grupy kapitałowej. Podobnie jak Budimex, spółka zdecydowała się na sprzedaż firm nie związanych bezpośrednio z budownictwem. Holding opuściły m.in. Poligrafia, Exbud-Media, Exbud-Wydawnictwo (te dwie ostatnie firmy kupił Michał Sołowow). Sprzedaż tych aktywów okazała się zyskowną operacją, bowiem Exbud zarobił brutto prawie 16 mln zł. Duże profity (ponad 8 mln zł brutto) przyniosło także zbycie papierów Budimeksu, które kielecka firma kupiła z myślą o ewentualnej fuzji obu spółek. Po tych transakcjach inwestorzy oczekiwali, że wynik Exbudu na koniec roku będzie bardzo wysoki. Jednak okazało się, że spółka zamknęła 1999 r. zyskiem netto zaledwie o 2,5% wyższym niż rok wcześniej. Zdaniem analityków, wpływ na taką sytuację mają przede wszystkim bardzo wysokie koszty ogólnego zarządu oraz koszty finansowe, które "zjadają" znaczną część zysków.Mitex - wschodząca gwiazdaSporym zaskoczeniem dla inwestorów mogą być ubiegłoroczne wyniki Miteksu, kontrolowanego przez Michała Sołowowa. Dynamika przychodów i zysku jest w tej firmie imponująca. W 1999 r. sprzedaż Miteksu wzrosła w porównaniu z 1998 r. aż o 248% i wyniosła 467 mln zł, co plasuje spółkę na czwartej pozycji wśród giełdowych przedsiębiorstw budowlanych. Jeszcze wyższym wzrostem charakteryzował się zysk netto tej kieleckiej spółki, który wyniósł 19,2 mln zł, wobec 5,1 mln zł rok wcześniej. - Mitex nie ma tak ugruntowanej pozycji jako wykonawca robót budowlanych, jak chociażby Exbud, jednak firma ta umie kontrolować koszty - powiedział PARKIETOWI Robert Chojnacki, analityk branży budowlanej z BM BGŻ. Jego zdaniem, wyniki spółki mogą być dobrą kartą przetargową M. Sołowowa w rozmowach z akcjonariuszami Exbudu na NWZA.Mostostal Export - co dalej z budownictwem?W 1999 r. Mostostal Export osiągnął bardzo dużą dynamikę zysku netto. Wynik, który w 1998 r. wyniósł zaledwie 5,1 mln zł, w ubiegłym roku ukształtował się już na poziomie 31,4 mln zł. Także przychody były znacznie wyższe niż rok wcześniej i zamknęły się kwotą 388 mln zł. Należy jednak pamiętać, że większą część zysku Mostostal Export osiągnął dzięki sprzedaży akcji Compensy i Compensy Życie. Analitycy zarzucają warszawskiemu holdingowi brak jasnej strategii rozwoju grupy, w której przeważają spółki spoza branży budowlanej. - W Mostostalu Export jest jeszcze wiele do reorganizacji. Spółka ma jednak ciekawe plany rozwojowe, zwłaszcza w dziedzinie budownictwa mieszkaniowego - uważa R. Jankowski.Mostostal Warszawa - nadzorować kontraktyAnalitycy giełdowi zgodnie twierdzą, że wyniki Mostostalu Warszawa w IV kwartale są zaskakujące. Spółka zanotowała bowiem ponad 12 mln zł straty netto i w efekcie cały ubiegły rok zamknęła ujemnym wynikiem w wysokości prawie 2 mln zł. Powodem tak słabych wyników w ostatnich trzech miesiącach 1999 r. było utworzenie rezerw (w tym na utratę wartości udziałów) oraz poniesienie straty na jednym z kontraktów. - To pierwsza wpadka tej firmy, którą wszyscy są zaskoczeni. Wydaje się nieco dziwne, że Mostostal Warszawa dowiedział się o stratach na kontrakcie dopiero w końcowej fazie jego realizacji. Moim zdaniem, spółka będzie musiała teraz wzmocnić nadzór nad pozostałymi kontraktami, aby taka sytuacja się nie powtórzyła - uważa R. Chojnacki. Analitycy zwracają także uwagę na brak nowej koncepcji rozwoju holdingu. - Po wejściu Acciony spółka nie opublikowała strategii, a według mniej, powinna już dawno zdefiniować, w jakim kierunku będzie się rozwijać - powiedział R. Jankowski.Mostostal Zabrze - nie stracić rynkuUbiegły rok zabrzańska spółka może zaliczyć do udanych pod względem wyników finansowych. Przychody ze sprzedaży wyniosły w 1999 r. 441 mln zł i były o 42% wyższe niż rok wcześniej. Natomiast zysk netto ukształtował się na poziomie 22,1 mln zł i był wyższy od osiągniętego w 1998 r. o 56%. Dla inwestorów, którzy uważnie śledzili wypowiedzi zarządu spółki, wyniki mogą być nieco zaskakujące (choć na plus). Kierownictwo firmy twierdziło bowiem, że najważniejsze dla spółki są wyniki skonsolidowane, co mogło niekorzystnie odbić się na sprzedaży i zyskach firmy-matki. - Oceniam wyniki Mostostalu Zabrze jako przyzwoite. Analizując je można dojść do wniosku, że spółka nie traci rynku. Jednak, jeśli w najbliższym czasie holding się nie rozrośnie, należy liczyć się z utratą rynku na rzecz konkurentów - powiedział R. Jankowski.

GRZEGORZ ZYBERT