Reklama

Szukają chętnych do rady PKO BP

Wczoraj minął termin zgłaszania przez mniejszościowych akcjonariuszy banku kandydatów do rady nadzorczej

Aktualizacja: 23.02.2017 08:39 Publikacja: 13.03.2007 07:07

Przynajmniej jeden mniejszościowy akcjonariusz PKO BP zaproponował Ministerstwu Skarbu Państwa (które kontroluje pakiet 51,5 proc. akcji) swojego kandydata do rady nadzorczej banku. Czy propozycji było więcej - nie wiadomo. Resort nie udzielił nam o tym informacji. Wczoraj minął ustalony przez MSP termin zgłaszania kandydatur do rady.

Szukali na liście PID

- W najbliższych dniach nie planujemy publicznych wypowiedzi na ten temat - dowiedzieliśmy się w biurze prasowym Commercial Union PTE. W portfelu funduszu emerytalnego zarządzanego przez to towarzystwo było w końcu 2006 r. niespełna 2 proc. akcji wyemitowanych przez PKO BP.

Grzegorz Chłopek, wiceprezes ING Nationale-Nederlanden PTE (w końcu grudnia dysponowało 2-proc. pakietem PKO BP), powiedział, że towarzystwo szukało kandydata do rady nadzorczej PKO BP. Przedstawiciele PTE skontaktowali się z kilkoma osobami z listy kandydatów do rad, jaką opublikowała fundacja Polski Instytut Dyrektorów.

- Od kandydata zawsze wymagamy oświadczenia, że jest osobą w pełni niezależną od spółki - stwierdził Chłopek. Ostatecznie jego towarzystwo zgłosiło ministerstwu kandydata do rady. Przedstawiciele spółki odmówili jednak informacji, kogo zaproponowali.

Reklama
Reklama

Ministerstwo

ma już komplet

Resort skarbu zwrócił się do mniejszościowych akcjonariuszy PKO BP o zgłaszanie kandydatur do rady nadzorczej po tym, jak przed tygodniem na walnym zgromadzeniu nie zaproponowano żadnej kandydatury (ministerstwo ma już tylu przedstawicieli, na ilu pozwala mu statut banku). Dokończenie WZA jest przewidziane na najbliższy poniedziałek.

Analitycy byli zdziwieni tym, że w trakcie ubiegłotygodniowych obrad kandydata do rady nie zaproponowały spółki z grupy PZU - również kontrolowanego przez Skarb Państwa.

Jak się dowiedzieliśmy, PZU zapewne w ogóle nie było na walnym PKO BP. Powód? W grupie ubezpieczyciela obowiązuje zasada, że jego przedstawiciele nie przychodzą na zgromadzenia spółek, w których PZU ma mniej niż 5 proc. akcji.

Co zrobi resort skarbu, gdyby się okazało, że żaden z mniejszościowych akcjonariuszy nie zamierza zgłosić kandydata do rady PKO BP? Ministerstwo zapowiedziało, że w takim wypadku "desygnuje do rady osoby spełniające wymagane prawem kryteria".

Reklama
Reklama

Rada PKO BP liczy teraz pięć osób. Przewodniczący Marek Głuchowski (na zdjęciu) jest p.o. prezesa banku. Wolne jest miejsce Jerzego Osiatyńskiego, który zrezygnował tuż przed rozstrzygnięciem konkursu na szefa

zarządu.

fot. Anna Węglewska

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama