"Rozprawa powinna mieć miejsce w czerwcu" - powiedział Jerzy Modrzejewski, prawnik reprezentujący interesy Elektrimu, na czwartkowym spotkaniu Elektrimu z dziennikarzami.
Chodzi o zasądzenie ewentualnej dodatkowej kwoty za sporne 48% udziałów PTC, za które Elektrim zainkasował już od Deutsche Telekom 604 mln euro w ramach wykonania opcji call. Elektrim uważa, że taka dodatkowa zapłata mu się należy, ponieważ w terminowym wykonaniu wyroku z Wiednia przeszkodził mu Elektrim Telekomunikacja (ET), z którym spółka toczy spór o udziały w PTC.
Zakup 48% PTC przez DT po cenie księgowej ustalonej przez sąd na 604 mln euro to wynik wyroku trybunału arbitrażowego z Wiednia, na którego postanowienia zgodziły się Elektrim i Deutsche Telekom. Dzięki pieniądzom pozyskanym od DT Elektrim spłacił swoich obligatariuszy.
Jednak w sporze o 48% PTC jest jeszcze ET, kontrolowany przez francuskie Vivendi, który uważa udziały za swoją własność. Na wniosek ET Sąd Najwyższy uznał w styczniu kasację prawomocnego już postanowienia o uznaniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wyroku wiedeńskiego trybunału arbitrażowego. Sprawa trafi ponownie do rozpatrzenia przez sąd pierwszej instancji.
"Nie wiadomo kiedy odbędzie się rozprawa dotycząca uznania w Polsce wyroku wiedeńskiego. Dopiero niedawno Sąd Najwyższy wydał pisemne uzasadnienie wyroku" - powiedział Modrzejewski.