KGHM chce obniżyć koszty wydobycia o 100 USD na tonie

Wysokie ceny miedzi powodują, że marża netto producenta sięga 30 procent. Koncern chce wykorzystać znakomitą koniunkturę, żeby przeprowadzić modernizację i trwale obniżyć koszty produkcji. Na to właśnie ma iść lwia część gigantycznych zysków

Aktualizacja: 22.02.2017 15:33 Publikacja: 10.04.2007 07:43

KGHM spodziewa się, że ceny miedzi w II kwartale utrzymają się przynajmniej na obecnym poziomie. A to oznacza, że wyniki spółki będą lepsze od prognoz. - Wzrost cen miedzi to zasługa Chin. Azjatyckie zakupy trwają. Pamiętajmy, że wzrost gospodarczy w Chinach utrzymuje się już od kilku dobrych lat powyżej 10 proc. Mamy uzasadnioną nadzieję, że cena miedzi utrzyma się w związku z tym na obecnym poziomie - mówi "Parkietowi" wiceprezes KGHM Maksymilian Bylicki.

Spodziewany wzrost

Jak wynika z analizy rynku, Chińczycy wyczerpali swoje rezerwy surowca i od grudnia zaczynają kupować miedź, co przekłada się na marcowe i kwietniowe wzrosty cen metali. Analitycy zajmujący się prognozowaniem cen surowców uważają, że cena miedzi w II kwartale utrzyma się na poziomie około 7 tys. dolarów.

Kurs KGHM wyniósł 104,5 zł na zamknięciu w czwartek. Miedź zdrożała o 0,5 proc., do 7460 dolarów za tonę.

Trudno prognozować

Jednak zmniejszenie sprzedaży zabezpieczanej kontraktami po stałych cenach utrudnia prognozowanie wyników KGHM. Analitycy uważają jednak, że w obecnej sytuacji wyższe zyski w tym roku są realne. - W sytuacji gdy KGHM obniżył swoją zabezpieczoną sprzedaż, trudniej jest prognozować możliwość podniesienia zysków. W takiej sytuacji prognoza zysków lubińskiej spółki to de facto prognoza zachowania miedzi. Uważam, że trend wzrostowy nie utrzyma się, a średnioroczna cena surowca będzie bliższa zakładanej przez KGHM cenie 5,7 tys. USD za tonę niż 7 tys. USD - twierdzi Andrzej Powierża, analityk BDM PKO BP.

- W kwietniu tradycyjnie duże zakupy realizują Chiny. Pytanie, czy KGHM podwyższy prognozę, to pytanie o trend cen miedzi. Faktycznie dla KGHM kluczowy będzie II kwartał. Jeżeli ceny surowca utrzymają się w maju i czerwcu, to korekta zysku w górę nie zdziwiłaby mnie. Na razie jednak prognozowanie zysków KGHM, przy mniejszym udziale transakcji zabezpieczających, przypomina trochę wróżenie z fusów - twierdzi Flawiusz Pawluk, analityk BZ WBK.

Inwestycje w wydobycie

Ogromne zyski lubiński producent miedzi chce inwestować. Przede wszystkim w wydobycie w kraju, a także w modernizację, pozwalającą ciąć koszty produkcji. Na to zamierza przeznaczyć dużą część gigantycznego zysku z zeszłego roku (blisko 3,4 mld zł). O ile planów nie zmniejszy oczekiwana przez Skarb Państwa wypłata dywidendy.

KGHM ma zamiar wypłacić 7 zł dywidendy z zysku na akcję za 2006 rok. Ile rzeczywiście to będzie - zadecyduje walne zgromadzenie akcjonariuszy 31 maja. - Siedem złotych na walor to 40 proc. naszego zysku. Resztę przeznaczymy na inwestycje w powiększenie mocy wydobywczych poprzez rozbudowę kopalni Głogów Głęboki. Chcemy inwestować w obniżkę kosztów. Mamy plan, aby obniżyć cenę produkcji jednej tony miedzi nawet o 100 USD, co w istotnym stopniu poprawi naszą rentowność - dodaje wiceprezes. W 2006 roku marża netto przekroczyła 30 proc.

- Nie jest dla nas priorytetem kupno zagranicznych złóż. Pamiętajmy, że największe złoża surowca w Europie mamy my. Właśnie na ich eksploatacji się skupimy - mówi M. Bylicki.

Dialog za rok na GPW?

Nie oznacza to jednak, że spółka kompletnie rezygnuje z zagranicznych akwizycji. - Na świecie jest do sprzedania około 1,4 tys. projektów związanych z wydobyciem miedzi. Każdy z nich jest przez nas analizowany. Docelowo chcemy wyłonić około 10, w których przeprowadzimy due diligence. Myślę, że taka lista może powstać w ciągu kilku miesięcy - dodaje wiceprezes KGHM.

Spółka ma w swoich aktywach 100 proc. Telefonii Dialog oraz 19,6 proc. akcji Polkomtela (operatora sieci Plus GSM). - Analizujemy kwestie ewentualnego debiutu Dialogu na GPW. Najwcześniejszy z możliwych terminów upublicznienia i przeprowadzenia nowej emisji to wiosna 2008 r. To nie będzie mała oferta - twierdzi wiceprezes KGHM. Z informacji "Parkietu" wynika, że Dialog może podnieść kapitał o około 30-40 proc. Prezes Bylicki dodaje, że lubińska spółka nie będzie już dłużej finansować Dialogu. - Ten etap już się zakończył. Czas, aby spółka pojawiła się na giełdzie i dawała sobie radę sama, zwłaszcza że jej oferta się rozszerza o internet i o projekty telewizyjne. Dialog będzie - moim zdaniem - łakomym kąskiem dla instytucji finansowych - twierdzi.

Cena za Plusa bez zmian

KGHM, który ma 19,6 proc. Polkomtela, docelowo chce zwiększyć udział do ponad 26 proc., kupując część z 19,6- proc. pakietu należącego do TDC. Czy wejście nowego operatora Play może wpłynąć na zmniejszenie kwoty, jaką zażyczy sobie TDC? Analitycy Polkomtel wyceniają na około 19 mld zł. To daje około 15 zł na walor KGHM. TDC wyceniło spółkę na 16,8 mld zł, licząc 214 euro za udział. - Nie sądzę, żeby wejście Playa obniżyło wartość Plusa, tym bardziej że nowy operator działa w oparciu o infrastrukturę Plusa, co przekłada się na przychody i wartość Polkomtela - mówi M. Bylicki. Jak się dowiedzieliśmy, wejście Playa na rynek w żaden sposób nie zmieniło oczekiwań finansowych TDC. KGHM - jeżeli zdecydowałby się na kupno akcji Polkomtela - musiałby wyłożyć ponad 1 mld zł.

- Traktujemy nasz udział w Plusie średnioterminowo, na kilka lat. W dłuższym okresie mamy zamiar wyjść z tej inwestycji. W grę wchodzi nie tylko GPW, ale i np. instytucje finansowe - kończy M. Bylicki.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy