OMV i MOL mogą połączyć siły

Austriacko-węgierski sojusz paliwowy to wyzwanie dla Orlenu. Jeśli doszłoby do fuzji, narodziłby się regionalny kolos

Aktualizacja: 22.02.2017 06:04 Publikacja: 23.04.2007 07:36

Pozycja PKN Orlen w regionie może być poważnie zagrożona. Austriacki OMV, największy koncern paliwowy w Europie Środkowo-Wschodniej, rozważa fuzję z węgierskim MOL.

- Połączenie z węgierskim koncernem byłoby rozsądnym krokiem - powiedział w wywiadzie dla agencji Bloomberga David Davies, dyrektor ds. finansowych w austriackim koncernie. Obecnie OMV ma 11 proc. udziałów w węgierskiej spółce, notowanej na giełdach w Budapeszcie i Warszawie. Davies zaznaczył jednak, że na razie Austriacy nie zamierzają kupować kolejnych papierów MOL.

Mogą połączyć się

dwie potęgi

Jeśliby doszło do fuzji dwóch regionalnych gigantów, powstałby koncern wart prawie 27,5 miliarda dolarów. Obecnie kapitalizacja MOL wynosi 13,4 mld USD, OMV zaś 14 mld USD. Obie firmy w odróżnieniu od Orlenu posiadają dostęp do złóż ropy i gazu. Austriacy i Węgrzy wydobywają surowce w różnych zakątkach świata: Libii, Pakistanie, Kazachstanie, Rumunii, Bułgarii, Jemenie czy Rosji. Ostatnim największym przejęciem w wykonaniu OMV był zakup rumuńskiego Petromu w 2004 r., który jest liderem na swoim rynku.

Rafinerie wchodzące w skład austriackiej grupy przetwarzają rocznie 26,5 mln ton rocznie. Z kolei moce zakładów MOL to 21 mln ton. Połączenie sił Węgrów i Austriaków sprawiłoby, że Orlen pozostałby w cieniu. Spółki należące do płockiego koncernu rafinują 31,7 mln ton ropy rocznie. Austriacko-węgierski mariaż pozwoliłby również osiągnąć przewagę nad polską grupą w segmencie dystrybucji paliw.

Żegnaj, złota akcjo,

witajcie nowi inwestorzy

Drogę do ewentualnych fuzji otworzył w minionym tygodniu węgierski parlament, który zniósł tzw. złotą akcję. Znajdowała się ona w rękach węgierskiego rządu i pozwalała blokować kluczowe dla firm decyzje, np. dotyczące ich przejęć. Obecnie państwo ma 10 proc. udziałów w węgierskim koncernie paliwowym. Zdaniem ekspertów, zlikwidowanie złotej akcji może przyciągnąć uwagę nie tylko OMV. - W przyszłości MOL mogą zainteresować się też rosyjskie koncerny - uważa Peter Tordai, analityk KBC Securities.

Tymczasem Węgrzy próbują uniezależnić się od dostaw paliw z Rosji. Z danych Gazpromu wynika, że Węgry są największym odbiorcą rosyjskiego surowca w Europie Środkowej. Zdaniem węgierskiego premiera Ferenca Gyurcsanya, zależność od Gazpromu jest niekomfortowa. Pożegnać się z gazem ze Wschodu będzie trudno. Zapotrzebowanie rośnie, a szacunki wskazują, że w 2012 r. gazu może w ogóle zabraknąć.

Nabucco spaja regionalne koncerny

MOL i OMV współpracują przy budowie gazociągu Nabucco. Projekt zakłada, że gaz z kaspijskich złóż popłynie przez Turcję i Bałkany do Europy. Koszt inwestycji wynosi 5 miliardów euro. Budowa jest wspierana politycznie oraz finansowo przez Komisję Europejską. Razem z Węgrami i Austriakami w konsorcjum udziały mają Rumuni, Bułgarzy i Turcy. Przyszłość przedsięwzięcia zagrożona jest przez konkurencyjny projekt realizowany przez Gazprom. Rosyjski gigant buduje rurę Błękitny Potok-2, która biegnie przez Bałkany i Węgry.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy