Mimo że wśród kryteriów branych przez nas pod uwagę przy wyłanianiu najbardziej wartościowych spółek giełdowych przeważały te związane z wynikami finansowymi przedsiębiorstw, a w mniejszym stopniu z wyceną giełdową, to w czołówce zestawienia można było się znaleźć dzięki imponującemu zwiększeniu kapitalizacji rynkowej.
To wiele mówi o wzajemnych relacjach fundamentalnych aspektów, które odnoszą się do osiągnięć firm w przeszłości, oraz rynkowych, związanych bardziej z oczekiwaniami inwestorów dotyczącymi tego, ile spółka może być warta w przyszłości, jakie występują w trakcie obecnej hossy.
Liczyła się wielkość firmy
Wśród czynników, w oparciu o które wyłanialiśmy najbardziej wartościowe przedsiębiorstwa warszawskiej giełdy, liczyły się przychody, zysk netto, rentowność kapitału własnego oraz kapitalizacja. Braliśmy pod uwagę nie tylko osiągnięcia z 2006 r., ale również to, jak prezentowała się spółka na przestrzeni ostatnich trzech lat. Każdemu kryterium przyznaliśmy odpowiednią wagę. Interesowały nas zmiany procentowe w poszczególnych kategoriach.
Równocześnie, aby zrównać szanse największych przedsiębiorstw z mniejszymi, którym łatwiej jest podbijać rynek i poprawiać rezultaty finansowe, uzyskany wynik zważyliśmy udziałem firmy w łącznych przychodach przedsiębiorstw uwzględnionych przez nas w zestawieniu, wygenerowanych w 2006 roku.