12 marca 2007 r., rok po otrzymaniu zawiadomienia z Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, prokuratura skierowała do sądu pierwszy akt oskarżenia, dotyczący operacji giełdowych Macieja N., syna znanej inwestorki Elżbiety Sjoeblom. Jest on uważany za mózg operacji giełdowych swojej matki. Na GPW inwestował także jako pełnomocnik rachunków wielu innych osób.
Komunikat dał sporo zarobić
- Maciej N. jest oskarżony o to, że pracując w Próchniku jako specjalista do spraw inwestycji wykorzystał informację poufną, dotyczącą zamiaru nabycia przez Próchnik firmy Deni Cler i kupił wcześniej około 460 tys. akcji Próchnika oraz ponad 1300 akcji Kruka - mówi Maciej Kujawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Kruk był właścicielem Deni Cler. Transakcje te oskarżony zawarł 17 listopada 2005 r. Dzień później, przed sesją, Próchnik podał do publicznej wiadomości, że "w związku z planowanym rozszerzeniem asortymentu o odzież damską oraz rozwojem własnej sieci sprzedaży zamierza nabyć spółkę Deni Cler" (zajmującą się sprzedażą ekskluzywnej odzieży damskiej). Informacja przełożyła się na duży wzrost notowań. Sesję później (w poniedziałek, 21 listopada) podrożały one o ponad 17 proc. Wtedy Maciej N. sprzedał papiery Próchnika i zarobił na nich około 80 tys. zł.
Teraz tymi operacjami zajmie się Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście. Jeżeli uzna, że Maciej N. wykorzystał informację poufną, to może nałożyć na niego do 5 mln zł grzywny oraz posłać go do więzienia na od 6 miesięcy do 8 lat.
Mewa niełatwa do skupienia