Kolejne roszady w radzie Orlenu

31 maja podczas najbliższego walnego zgromadzenia akcjonariusze Orlenu wybiorą nową radę nadzorczą płockiego koncernu. Według naszych informacji, nie wszyscy obecni członkowie rady mogą liczyć na ponowny wybór

Aktualizacja: 20.02.2017 23:47 Publikacja: 12.05.2007 09:45

Jednym z punktów zbliżającego się WZA Orlenu będzie powołanie nowej rady nadzorczej koncernu. Zgodnie ze statutem spółki, jej rada wybierana jest na trzyletnią kadencję. Jednak spośród dziewięciu osób obecnie w niej zasiadających tylko Raimondo Eggink (zgłoszony przez Commercial Union OFE i będący tzw. członkiem niezależnym) pamięta początek kadencji.

Po kilka miesięcy w radzie

Rada nadzorcza płockiego koncernu szczególnie w ostatnich czasach często się zmieniała. Większość z jej obecnych członków pełni swoje funkcje zaledwie od kilku miesięcy. Niespełna półroczny staż mają: Robert Czapla, Konstanty Brochowicz-Donimirski i Krzysztof Rajczewski. Pod koniec czerwca zeszłego roku do składu rady zostali włączeni Ryszard Sowiński i Wiesław Rozłucki (jako drugi członek niezależny). Trzech kolejnych jej członków, w tym obecnego przewodniczącego Zbigniewa Macioszka, wybrano w styczniu 2006 r., czyli niespełna 1,5 roku temu.

Dodajmy, że aż siedem z dziewięciu osób zasiadających obecnie w radzie nadzorczej to ludzie reprezentujący Skarb Państwa. MSP wraz z Naftą Polską mają łącznie około 27,5 proc. akcji i głosów na WZA Orlenu.

Nie uprzedzajmy faktów

Wydawać by się więc mogło, że skoro większość reprezentantów Skarbu Państwa została desygnowana do nadzoru płockiego koncernu zaledwie przed kilkoma miesiącami, to będą w radzie zasiadać dłużej niż tylko do końca obecnej kadencji. O to, czy resort planuje wymianę swych reprezentantów w radzie Orlenu, zapytaliśmy Pawła Kozyrę, rzecznika prasowego MSP: - Nie uprzedzajmy faktów - odpowiedział i dodał, że prosi o kontakt w tej sprawie... po WZA Orlenu.

Według naszych informacji przynajmniej kilku obecnych członków rady nie ma co liczyć na powtórny wybór. Dlaczego? Ponieważ nie okazali się wystarczająco lojalni wobec Skarbu Państwa, który wprowadził ich do nadzoru w Orlenie. Przykładem ich niesubordynacji może być marcowe posiedzenia rady, które dokonało zmian w składzie zarządu spółki. Przypomnijmy, że odwołano wówczas z funkcji dwóch wiceprezesów: Cezarego Smorszczewskiego i - na własną prośbę - Jana Maciejewicza. Do władz, na ich miejsce, dokooptowano jednak tylko jednego człowieka - Krystiana Patera. Drugi kandydat na członka zarządu, jakim - według nieoficjalnych informacji "Parkietu" - był Jacek Dowgiałło, przepadł.

Mimo rekomendacji prezesa

Rada nadzorcza nie zaakceptowała go mimo pozytywnej rekomendacji prezesa koncernu Piotra Kownackiego, który z J. Dowgiałłą współpracował, gdy przed laty był wiceszefem BOŚ. Można przypuszczać, że P. Kownacki, jako zaufany człowiek obecnej ekipy rządowej, uzgodnił wcześniej z MSP powyższą kandydaturę.

Przeciw powołaniu J. Dowgiałły do zarządu Orlenu musiało więc na marcowym posiedzeniu głosować co najmniej trzech z siedmiu przedstawicieli Skarbu Państwa w radzie nadzorczej. Trudno przypuszczać, żeby osoby te mogły liczyć 31 maja na ponowny wybór do rady koncernu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy