Tona miedzi po spadku o 2,9 proc. kosztowała wczoraj 7670 USD. Przez ostatni miesiąc jej notowania spadły już o 10 proc. Co więcej, zejście poniżej bariery 7,8 tys. USD/t może zapowiadać zniżkę w okolice nawet 6,5 tys. USD/t.
W ostatnich czterech tygodniach malały notowania także innych towarów. Najmocniej w dół poszedł gaz ziemny, bo aż o prawie 1/3. Ropa naftowa straciła 15 proc. Relatywnie najmocniej trzymają się metale szlachetne. Złoto potaniało tylko o nieco ponad 3 proc. Sprzyja mu bowiem utrzymująca się presja inflacyjna. Potwierdziły ją choćby wczorajsze dane. Inflacja PPI w czerwcu w strefie euro sięgnęła 8 proc., najwyższego poziomu od 18 lat. Wskaźnik zmiany cen odpowiadający strukturze wydatków konsumenckich w USA (PCE Deflator) podskoczył w czerwcu do 4,1 proc. i był najwyższy od 1991 roku. Indeks CRB, w skład którego wchodzi 19 najważniejszych towarów, od ustanowienia tegorocznego rekordu stracił blisko 13 proc. W takiej skali spadał ostatni raz półtora roku temu.
Rosną zapasy
Gdzie szukać przyczyn takiego stanu rzeczy? Czy tańsze surowce oznaczają ulgę, że skończyła się spekulacja i ceny nie biją kolejnych rekordów? Czy są może odzwierciedleniem dalszych problemów globalnej gospodarki, przez co zmniejsza się zapotrzebowanie na towary? A może jedno i drugie - inwestorzy zaprzestali spekulacji ze względu na obawy, że popyt na surowce niedługo zmaleje ze względu na spowolnienie gospodarcze?
Napływające w ostatnich dniach informacje potwierdzają obawy o kondycję gospodarki. Bezrobocie w Ameryce wzrosło do najwyższego poziomu od czterech lat. Wskaźnik aktywności PMI dla chińskiego przemysłu spadł w lipcu poniżej 50 pkt, sygnalizując spowolnienie. Po Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Irlandii czy Hiszpanii pojawiały się problemy na rynku nieruchomości w Australii. W II kwartale spadły tam ceny domów. Trwające spowolnienie ma wymierne skutki dla sytuacji na rynku surowców. W lipcu zapasy miedzi na Londyńskiej Giełdzie Metali zwiększyły się o 16 proc., do najwyższego poziomu od lutego tego roku. Pogarszanie się sytuacji nie znajduje jednak jeszcze odbicia w prognozach analityków dotyczących cen surowców. Z ankiety Bloomberga wynika, że spodziewają się oni, że w tym kwartale ceny tony miedzi będą średnio na poziomie 7,89 tys. USD/t, a w ostatnich trzech miesiącach tego roku - 7,58 tys. USD/t. W przypadku ropy naftowej oczekiwane jest utrzymanie status quo nawet do połowy przyszłego roku.