Oficjalnie decyzja OMV jest wynikiem działań Komisji Europejskiej. Uznała ona, że połączenie MOL-a z OMV zagrażałoby konkurencyjności rynku paliwowego w Europie Środkowej. Ogłosiła też, że zgodzi się na fuzję pod warunkiem, że połączona firma sprzeda jedną z trzech rafinerii, które obecnie należą do obu koncernów (prawdopodobnie chodziłoby o słowacki Slovnaft).
Niedoszłe wezwanie
O zamiarze przejęcia MOL-a Austriacy poinformowali w maju ubiegłego roku. Węgrzy natychmiast uznali to za próbę wrogiego przejęcia i wznowili skup własnych akcji, aby uniemożliwić fuzję. OMV natomiast zaczął kupować papiery konkurenta od inwestorów finansowych. W ciągu trzech miesięcy udało mu się zebrać ponad 20 proc. walorów, płacąc po około 30 tys. forintów za akcję. W tym samym czasie MOL kupił podobną liczbę papierów. Większość zaparkował (z opcją odsprzedaży) w zaprzyjaźnionych instytucjach finansowych.
We wrześniu 2007 r. OMV ogłosił, że jest gotów ogłosić wezwanie na pozostałe 80 proc. akcji MOL-a. Zaoferował 32 tys. forintów za papier (wówczas około 480 zł), dla porównania- obecnie kurs wynosi około 18,5 tys. forintów. Austriacy zaznaczyli, że ich oferta będzie ważna, jeśli ze statutu MOL-a znikną zapisy ograniczające udział w głosach poszczególnych akcjonariuszy. A to, ze względu na strukturę kapitału, było mało realne.
Węgrzy tryumfują