Austriacki OMV już nie chce przejmować MOL-a

Koncern paliwowy z Wiednia po kilkunastomiesięcznych staraniach przyznał się do porażki i wycofał się z planów ogłoszenia wezwania na papiery węgierskiego konkurenta

Aktualizacja: 26.02.2017 15:56 Publikacja: 07.08.2008 08:21

Oficjalnie decyzja OMV jest wynikiem działań Komisji Europejskiej. Uznała ona, że połączenie MOL-a z OMV zagrażałoby konkurencyjności rynku paliwowego w Europie Środkowej. Ogłosiła też, że zgodzi się na fuzję pod warunkiem, że połączona firma sprzeda jedną z trzech rafinerii, które obecnie należą do obu koncernów (prawdopodobnie chodziłoby o słowacki Slovnaft).

Niedoszłe wezwanie

O zamiarze przejęcia MOL-a Austriacy poinformowali w maju ubiegłego roku. Węgrzy natychmiast uznali to za próbę wrogiego przejęcia i wznowili skup własnych akcji, aby uniemożliwić fuzję. OMV natomiast zaczął kupować papiery konkurenta od inwestorów finansowych. W ciągu trzech miesięcy udało mu się zebrać ponad 20 proc. walorów, płacąc po około 30 tys. forintów za akcję. W tym samym czasie MOL kupił podobną liczbę papierów. Większość zaparkował (z opcją odsprzedaży) w zaprzyjaźnionych instytucjach finansowych.

We wrześniu 2007 r. OMV ogłosił, że jest gotów ogłosić wezwanie na pozostałe 80 proc. akcji MOL-a. Zaoferował 32 tys. forintów za papier (wówczas około 480 zł), dla porównania- obecnie kurs wynosi około 18,5 tys. forintów. Austriacy zaznaczyli, że ich oferta będzie ważna, jeśli ze statutu MOL-a znikną zapisy ograniczające udział w głosach poszczególnych akcjonariuszy. A to, ze względu na strukturę kapitału, było mało realne.

Węgrzy tryumfują

Węgrzy wczoraj z zadowoleniem przyjęli rezygnację OMV. "Potwierdza ona, co utrzymywaliśmy przez ponad rok, że ten nieracjonalny plan połączenia dwóch firm oznaczałby początek bardzo poważnych problemów z punktu widzenia konkurencyjności, zniszczyłby wartość spółek i byłby niezgodny z logiką ekonomiczną i strategiczną" - poinformował zarząd MOL-a w komunikacie.

Koncern z Budapesztu zasygnalizował jednocześnie, że chętnie pozbędzie się OMV ze swojego akcjonariatu. Jak? Być może wskazując inwestorów finansowych, którzy mieliby odkupić papiery należące obecnie do Austriaków.

Kto kupi akcje od OMV?

- Monitorujemy potencjalne możliwości dotyczące 20 proc. naszych udziałów pozostających w rękach OMV - podał wczoraj zarząd MOL-a.

- Gra o przejęcie MOL-a przez austriacki OMV jest już skończona. Pojawia się jednak pytanie, komu sprzeda on swój pakiet akcji węgierskiego koncernu? - powiedział nam Peter Tordai, analityk z KBC Securities. - To zbyt duży pakiet, by w obecnych warunkach sprzedać go na giełdzie, trafi więc zapewne w ręce prywatnego inwestora - dodał.

- Choć obecnie władze OMV deklarują, że nie chcą sprzedawać akcji MOL-a, mogą je zbyć w najbliższych latach w ramach konsolidacji aktywów w Europie Środkowo-Wschodniej - wskazuje Bram Buring, analityk z Wood & Co. Jego zdaniem, kupnem akcji węgierskiego koncernu raczej nie będzie zainteresowany czeski CEZ (ma już około 7 proc. walorów MOL-a).

Część analityków uważa, że pakiet mogą za to kupić rosyjskie spółki paliwowe. Z tą opinią nie zgadza się Peter Tordai. - Rafinerie MOL-a i OMV konkurują ze sobą. Austriakom byłoby nie w smak, gdyby rosyjscy inwestorzy dokapitalizowali MOL-a. Nie sądzę zresztą, by Rosjanie chcieli kupić pakiet sprzedawany przez OMV, gdyż podobnie jak on nie mają możliwości zdobycia większości. Prawdopodobnie więc Austriacy sprzedadzą akcje samemu MOL-owi - wyjaśnia analityk KBC Securities.

Akcje MOL-a tanieją

Wczorajsza informacja o wycofaniu się OMV z planów przejęcia MOL-a spowodowała spadek giełdowych kursów węgierskiego koncernu paliwowego. W Budapeszcie, czyli na rodzimym rynku MOL-a, jego akcje potaniały wczoraj o 6,18 proc., do 18,2 tys. forintów (248,7 zł). Na GPW przecena wyniosła 6,17 proc. Na zamknięciu za akcję węgierskiej firmy płacono

u nas 251,1 zł.Inwestorzy obawiają się najwyraźniej, że zaniechanie dotychczasowych zamierzeń przez OMV może oznaczać, że wcześniej czy później pojawi się nadpodaż walorów MOL-a. I nawet gdyby nie były sprzedawane przez rynek, nie będzie to dobrze wpływać na notowania spółki.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego