Ostatni taki kwartał Orlenu i Lotosu?

Obie firmy naftowe pochwaliły się świetn ymi wynikami, ale ich kursy spadły. Inwestorzy obawiają się, że niższe ceny ropy zmuszą koncerny n aftowe do przeszacowania w dół zapasów tego surowca

Aktualizacja: 26.02.2017 15:14 Publikacja: 14.08.2008 06:49

Podobnie jak w kilku ostatnich kwartałach na wyniki Orlenu i Lotosu korzystnie wpłynęły wzrost cen ropy i silny złoty. Dzięki nim firmy mogły zaksięgować dodatkowy zarobek z przeszacowania wartości posiadanych zapasów surowca. Umocnienie się polskiej waluty oznaczało spadek wartości kredytów zaciągniętych w euro czy dolarach.

50-proc. wzrost zysku Orlenu

Nominalnie zysk netto grupy PKN Orlen wyniósł 1668 mln zł (3,9 zł na akcję), czyli o połowę więcej niż w analogicznym okresie 2007 r. Wynik "oczyszczony" z wpływu wzrostu wartości zapasów ropy to 1006 mln zł, o 150 proc. więcej niż rok temu.

- Tak znacząca poprawa wyników to przede wszystkim efekt 21-proc. wzrostu wolumenu sprzedaży paliw oraz większej efektywności segmentu rafineryjnego Orlenu, przede wszystkim zakładów w Płocku i Rafinerii Możejki - mówi Wojciech Heydel, prezes spółki. Ten segment działalności koncernu wygenerował 85 proc. zysku operacyjnego grupy, sięgającego 1,65 mld zł. Uwagę zwraca zwłaszcza wzrost produkcji i zdecydowana poprawa wyników litewskich Możejek. W II kwartale ta rafineria zarobiła 130 mln dolarów (268 mln zł) przy przychodach sięgających 2,4 mld USD, odpowiednio o 200 proc. i 150 proc. więcej niż rok wcześniej. Wyniki poprawiła też (o 111 mln zł) wygrana sporu w sprawie sprzedaży Niezależnego Operatora Telekomunikacyjnego i papierowy zysk ze spadku wyceny kredytów walutowych Orlenu w związku z silnym złotym (o 370 mln zł).

Znacznie gorzej radziły sobie pozostałe segmenty. Kwartalny zysk operacyjny z detalicznej sprzedaży paliw spadł o 4 proc., do 109 mln zł, a z działalności chemicznej zwiększył się o 6 proc., do 73 mln zł. Wynik operacyjny segmentu petrochemicznego spadł natomiast o 90 proc., do zaledwie 35 mln zł. - To efekt bardzo silnej konkurencji i mocnego złotego. W porównaniu z innymi firmami petrochemicznymi taki wynik jest wciąż dobry - uważa Sławomir Jędrzejczyk, członek zarządu odpowiedzialny za finanse Orlenu.

Lepiej już było?

Zysk Orlenu w II kwartale był o prawie 30 proc. wyższy od oczekiwań większości analityków. Mimo to kurs akcji spółki spadł wczoraj o prawie 2,4 proc., do 35,5 zł. Niewykluczone, że w ten sposób rynek stara się zdyskontować przyszłe pogorszenie wyników spółki ze względu na ostatnie spadki cen ropy i pogarszającą się sytuację makroekonomiczną. Spadku zysku Orlenu w drugiej połowie tego roku i w 2009 r. spodziewa się większość analityków (choć niewykluczone, że wielu z nich podwyższy swoje prognozy po wynikach za pierwsze półrocze).

Większym optymistą jest zarząd. - Jeżeli chodzi o zmiany cen ropy, mają one wpływ zarówno na przeszacowanie wartości zapasów, jak i na zużycie własne (12 proc. ropy kupowanej przez Orlen firma wykorzystuje do produkcji petrochemicznej - przyp. red.). Naszym zdaniem, spadek cen ropy nie będzie miał większego wpływu na wynik, ponieważ te dwa czynniki równoważą się w znacznym stopniu - twierdzi Sławomir Jędrzejczyk. Zarząd przyznaje jednak, że bez dodatkowych inwestycji nie ma już mowy o dalszym zwiększeniu wolumenu przerabianych paliw. - W Płocku i w Możejkach wykorzystujemy 99 proc. mocy produkcyjnych - mówi dyrektor finansowy Orlenu.

Wynik Lotosu lepszy o połowę

Zysk operacyjny, który wypracowała Grupa Lotos, wyniósł w II kwartale 381,8 mln zł i był o prawie 52 proc. wyższy niż przed rokiem. Jednak niemal 212 mln zł to wynik uzyskany na przeszacowaniu zapasów. Średni poziom notowań ropy Ural wyniósł 117,5 dolara za baryłkę (wzrost o 25,8 proc. w stosunku do I kwartału i 80,6 proc. do analogicznego okresu przed rokiem).Analitycy zauważają też wysoki wynik operacyjny wygenerowany przez Petrobaltic (49 mln zł), również dzięki wysokim cenom ropy. Zysk operacyjny grupy liczony według metody LIFO (bez przeszacowań) wyniósł 170 mln zł. W II kwartale 2007 r. było to 121,5 mln zł (wzrost o 39,9 proc.).

Detal wyjdzie na plus?

W II kwartale zarówno tego, jak i poprzedniego roku na wyniki Lotosu negatywnie wpłynęła strata z działalności detalicznej. Teraz wyniosła ona 7 mln zł, wobec 2 mln zł rok wcześniej. Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu, spodziewa się efektów reorganizacji sieci stacji benzynowych już na jesieni tego roku. W pierwszym półroczu tego roku grupa Lotos odnotowała 30--procentowy wzrost sprzedaży swoich paliw w detalu. Ma on się jeszcze zwiększyć, ale nie tak dynamicznie. Ta kwota, której towarzyszyć będzie zmniejszenie kosztów tworzenia sieci i marketingu, powinna pozwolić na osiągnięcie pozytywnego wyniku. Zysk netto Lotosu wyniósł 396,5 mln zł i zwiększył się o 65,5 proc. w stosunku do ubiegłego roku. Na taką dynamikę wpływ miała, podobnie jak w poprzednich kwartałach, działalność finansowa. Jej saldo przekroczyło 139 mln zł i było o 86,6 mln zł wyższe niż przed rokiem. 36,8 mln zł to efekt przeszacowania kredytów w obcych walutach oraz zysk na transakcjach zabezpieczających ryzyko kursowe i marże rafineryjne.

W osiągnięciu dobrego wyniku pomogły rosnące marże rafineryjne, a także fakt, że w strukturze sprzedaży produktów naftowych Lotosu największy udział i zarazem największą dynamikę wzrostu miały te, które cechuje największa rentowność, przede wszystkim produkcja olejów napędowych, paliwa lotniczego czy asfaltów. Wolumen sprzedawanych produktów zwiększył się o 6,4 proc.

Pozytywny wpływ na wyniki ma również stosunkowo niski współczynnik zużycia ropy naftowej na potrzeby własne, co jest istotne przy obecnych wysokich cenach surowca. Wynosi on średnio około 6 proc. i plasuje zakład Lotosu na wysokim szóstym miejscu spośród 106 rafinerii z Europy, Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, sklasyfikowanych w raporcie Solomona - najważniejszym studium naftowym na świecie.

Maciej Wewiórski

dom maklerski idmsa

Wyniki Grupy Lotos były fundamentalnie dobre

Można powiedzieć, że wyniki Grupy Lotos są fundamentalnie dobre. Choć część zysku pochodziła rzeczywiście z przeszacowania wartości zapasów, to jednak równie istotny był wzrost marż. Zresztą zyski mogłyby być jeszcze wyższe, gdyby nie mocny złoty. Firma jest bardzo dobrze ustawiona pod obecną koniunkturę na rynku, która charakteryzuje się dużym zapotrzebowaniem na diesla. A to jest główny produkt grupy w okresie wiosenno-letnim. Co prawda prawdopodobnie nie należy się spodziewać utrzymania tak wysokiej rentowności na dieslu w tym kwartale. Do tego obecne niższe ceny ropy mogą zmusić firmę do przeszacowania zapasów in minus. Sytuacja finansowa może też pogorszyć się w końcu roku, bo zimą Lotos sprzedaje z kolei głównie niskomarżowe oleje opałowe. Duże wyzwanie czeka zarząd jednak dopiero w 2009 r., gdy nastąpi przestój w produkcji spowodowany planowanym remontem linii produkcyjnej.

Robert Rethy Unicredit

Podtrzymujemy zalecenie "kupuj" dla Orlenu

Niespodzianką we wczorajszym raporcie kwartalnym nie było przeszacowanie w górę wartości zapasów, tylko dobre wyniki segmentu rafinacyjnego (w tym Możejek).

Niektóre z elementów widocznych w tym raporcie (zysk z przeszacowania zapasów ropy czy dodatnie różnice kursowe) są nie do utrzymania, dlatego zyski w drugim półroczu będą niższe.

Warto jednak zauważyć, że po wynikach za pierwsze półrocze zysk netto Orlenu wynosi 2,3 mld zł, podczas gdy ostatni konsensus analityków mówi o zysku rzędu 2 mld zł za cały rok.

Prawdopodobnie nie zmienimy naszej rekomendacji "kupuj", a jeżeli zdecydujemy się na zmianę ceny docelowej akcji Orlenu, to tylko w górę (obecna to 43,4 złotego - przyp. red.).

Marcin Palenik

Millennium Dom maklerskiBiorąc pod uwagę ostatni znaczny spadek cen ropy na światowych rynkach, można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem, że w przyszłości Orlen będzie musiał przeszacować w dół wartość zapasów tego surowca (ich obecna wartość sięga 12 mld zł, z czego połowa to rezerwy obowiązkowe - przyp. red.). Można spodziewać się, że będzie miało to znaczący wpływ na wyniki. Jeżeli obecne, znacznie niższe niż pod koniec czerwca ceny ropy utrzymają się, zysk w III kwartale będzie niewielki.

Generalnie niższe ceny ropy są korzystniejsze dla Orlenu, ale muszą one być w miarę stabilne.

Jeżeli chodzi o wczorajszy spadek kursu akcji Orlenu, to wygląda na to, że nastąpiło odreagowanie i realizacja zysków po 7-proc. wzroście na wtorkowej sesji.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy