Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo prowadzi rozmowy z kilkoma firmami na temat inwestycji związanych z przestawieniem istniejących elektrociepłowni z opalania węglem kamiennym na gaz ziemny. Powodem jest konieczność budowania popytu na dodatkowy surowiec, który za kilka lat może trafić do Polski m.in. poprzez terminal w Świnoujściu i gazociąg Baltic Pipe (ma połączyć krajowy system z Danią). Od kilku lat nad Wisłą zużywa się tę samą ilość gazu, czyli około 14 mld m sześc., z czego 2/3 pochodzi z importu.
Z uzyskanych przez "Parkiet" informacji wynika, że PGNiG chce realizować wspólne przedsięwzięcia w energetyce m.in. z Zakładami Azotowymi Puławy i Zakładami Chemicznymi Police. Do rozmów na ten temat zachęca m.in. Krzysztof Żuk, wiceminister skarbu. We wszystkich wymienionych firmach resort ma większościowe pakiety akcji, więc jego sugestie muszą być brane pod uwagę.
Poufne rozmowy
- Inwestycje w energetykę należą do strategicznych celów grupy. Obecnie prowadzone rozmowy są jednak na wstępnym etapie i dlatego nic więcej nie możemy na ich temat powiedzieć - mówi Mirosław Dobrut, wiceprezes PGNiG. Lakonicznych odpowiedzi udzielają także firmy chemiczne. - Prowadzimy rozmowy z PGNiG o ewentualnej współpracy w różnych obszarach - twierdzi Grzegorz Kulik, kierownik działu komunikacji korporacyjnej Puław. - Liczymy na realizację nowych projektów nie tylko w zakresie gazu, ale i wsparcia produkcji chemicznej. Szczegóły dotyczące współpracy są jednak poufne - mówi Sławomir Winiarski, wiceprezes Polic. Firma rozważa współpracę z PGNiG przy produkcji amoniaku. Nie można wykluczyć, że obie spółki powołają w tym celu nowy podmiot.
Dla Polic i Puław najważniejszym elementem rozmów są negocjacje o dostawach gazu. Oba zakłady należą do jednych z największych odbiorców surowca w kraju. Zakup gazu stanowi około połowy kosztów nabycia surowców przez spółki. Obie firmy mają też elektrociepłownie, które dziś są zasilane węglem kamiennym. Wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną i cieplną powoduje, że prawdopodobnie będą musiały je rozbudować. PGNiG mogłoby współfinansować projekty, ale pod warunkiem, że zużywanym surowcem będzie gaz.