Mają być stale rentowne i przynosić zysk, który zapewni w miarę szybki zwrot z inwestycji. W innym wypadku zostaną sprzedane – wynika z informacji „Parkietu” pozyskanych od ekspertów z firm doradczo-aktuarialnych.
Od 1996 r. – kiedy kupiła spółkę Fortuna – grupa Inter zainwestowała w Polsce około 50 mln euro. W 2010 r. towarzystwo majątkowe pierwszy raz w historii zakończyło rok z zyskiem: sięgnął 1,06 mln zł. Towarzystwo życiowe zarobiło 0,4 mln złotych. Mimo to stanowisko straciła szefowa spółek Aniela Schreyner. Grupa Inter twierdzi, że nie ma to związku z wynikami finansowymi jej polskich firm. Grupa Inter nie zaprzeczyła wprost opinii, że jeśli polskie spółki nie będą przynosić odpowiedniego zysku, zostaną wystawione na sprzedaż. Podkreśliła, że teraz nie ma potrzeby podnoszenia kapitału. – Rada nadzorcza dąży, w interesie akcjonariuszy obu spółek, do stabilnego i rentownego rozwoju działalności i będzie dalej wspierać zarząd w umacnianiu pozycji na rynku. Polski rynek ubezpieczeniowy ma nadal bardzo duży potencjał – twierdzi André Dinzler z biura prasowego grupy. Mniej więcej tyle samo, czyli około 50 mln euro, zainwestowała od 2001 r. w swoje polskie spółki, również oferujące m.in. ubezpieczenia zdrowotne, grupa Signal Iduna. W ubiegłym roku towarzystwo majątkowe straciło?19 mln zł, o 9 mln zł więcej niż w 2009 r. Spółka życiowa także była pod kreską (na 3,8 mln złotych). – Straty w 2010 r. były spowodowane trzema dużymi szkodami, m.in. upadkiem biur podróży Orbis i Selectours – wyjaśnia Rainer Schönberg, wiceprezes polskich spółek. – Zaangażowanie grupy w Polsce jest długoterminowe. Mamy ambicje uzyskać spory udział w rynku. Zamierzamy wciąż inwestować w polskie spółki – dodaje. Schönberg twierdzi, że grupa zamierza zastosować w polskich spółkach w tym roku nowoczesne rozwiązania, głównie w ubezpieczeniach zdrowotnych. – Są duże szanse na osiągnięcie rentowności w tym lub przyszłym roku – mówi.