NIK skrytykował efekty działań ministra finansów i Banku Gospodarstwa Krajowego, których celem było zwiększenie dostępności kredytów dla przedsiębiorców. Były one związane z przygotowaniem i realizacją antykryzysowego „Planu stabilności i rozwoju – wzmocnienie gospodarki Polski wobec światowego kryzysu finansowego” z listopada 2008 r. Jednym z elementów było zwiększenie dostępności kredytów dla małych i średnich przedsiębiorstw poprzez wzmocnienie systemu poręczeń i gwarancji BGK.
Jak wynika z raportu, koncepcja zmian została przygotowana w reakcji na nieoczekiwane zjawiska kryzysowe i, z uwagi na tempo prac, decyzje nie zostały poprzedzone kompleksową oceną sytuacji ani konsultacjami społecznymi. W założeniu wzrost akcji kredytowej miał być osiągnięty poprzez zwiększenie skali działalności poręczeniowej i gwarancyjnej BGK, jednak w praktyce rola państwowego banku w systemie poręczeniowym została osłabiona.
Gdy po ponad 8 miesiącach zakończono w końcu prace przygotowawcze, możliwość rozwoju akcji poręczeniowej banku została ograniczona na skutek przeznaczenia funduszy na inne cele. Chodzi o wydatek 4 mld zł na udział w emisji akcji PKO?BP.
„Transakcja ta nie była przedmiotem kontroli NIK, jednakże biorąc pod uwagę tylko możliwość rozwoju działalności poręczeniowej, była działaniem niecelowym – czytamy w raporcie NIK. – Spowodowała ona spadek współczynnika wypłacalności BGK?do poziomu nieznacznie powyżej wewnętrznego progu bezpieczeństwa przyjętego przez bank i w praktyce na ponad pół roku wyeliminowała możliwość prowadzenia przez BGK?działalności poręczeniowej i gwarancyjnej na szeroką skalę”.
W kwietniu 2010 r. przywrócono możliwość rozwijania działalności poręczeniowej przez BGK, jednak nie skorzystał z niej – stosował zaostrzone procedury ocen ryzyka oraz nieatrakcyjne warunki gwarancji.