Dotychczas co najmniej połowa osób w radzie nadzorczej i zarządzie musiała posiadać obywatelstwo polskie. Teraz się to zmieni, a proponowane zmiany w ogóle nie uwzględniają kwestii narodowości. BZ WBK argumentuje, że proponowane w statucie zmiany „wynikają z dostosowania do standardów UE, zgodnie z którymi kryterium posiadania obywatelstwa polskiego jest dyskryminujące jako warunek członkostwa w jakimkolwiek organie zarządczym czy nadzorczym”.
[srodtytul]Dwóch niezależnych[/srodtytul]
– Zapis o zasiadaniu Polaków w radzie powodował, że można było domniemywać, że znają oni rynek i realia gospodarcze. Teraz obywateli polskich może nie być w ogóle, natomiast liczba niezależnych członków rady to nadal tylko dwie osoby – zauważa Wojciech Kwaśniak, doradca prezesa Narodowego Banku Polskiego, były szef nadzoru bankowego w Polsce.
Dla porównania, w statucie Pekao, który przewiduje od siedmiu do dziewięciu członków rady nadzorczej, „co najmniej połowa członków rady, w tym przewodniczący, powinna legitymować się dobrą znajomością rynku bankowego w Polsce”. Z kolei w Banku Handlowym rada nadzorcza składa się z pięciu do dwunastu osób, a co najmniej połowa z nich, w tym jej przewodniczący, powinna się legitymować obywatelstwem polskim.
Jak sprawa składu rady nadzorczej jest realizowana w praktyce? Szefem rady nadzorczej Pekao należącego do włoskiej grupy UniCredit jest Jerzy Woźnicki, były rektor Politechniki Warszawskiej. Na czele rady Banku Handlowego, filii amerykańskiej Citigroup, stoi znany prawnik Stanisław Sołtysiński. A przewodniczącym rady BRE Banku, części grupy niemieckiego Commerzbanku, jest Maciej Leśny, były wiceminister gospodarki. Szefem rady nadzorczej BZ WBK jest obecnie Aleksander Szwarc, współzałożyciel Netii.