Według unijnego urzędu statystycznego w Polsce przyjęto w sumie 85,4 proc. aplikacji, a w przypadku 10,5 proc. wnioski wymagały modyfikacji (w definicji Eurostatu były to kredyty udzielone przez bank na „mniej korzystnych warunkach niż pożądane").
Polska razem z Cyprem znalazła się na trzecim miejscu w zestawieniu obejmującym 20 państw Unii Europejskiej. W ubiegłym roku najłatwiej o kredyt było małym i średnim przedsiębiorstwom w Finlandii – tu odrzucono 0,2 proc. aplikacji – i na Malcie (odrzucono 2 proc. wniosków).
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy, że już od połowy 2010 r. dynamika kredytów inwestycyjnych dla najmniejszych firm (zatrudniających do dziesięciu osób) przekraczała 10 proc. w ujęciu rocznym. Tak wynika z danych publikowanych przez Narodowy Bank Polski.
W przypadku większych przedsiębiorstw takie tempo przyrostu kredytów udało się uzyskać w czerwcu br.
Na końcu zestawienia przygotowanego przez Eurostat znalazły się Bułgaria (banki odrzuciły tam 36 proc. wniosków o kredyt od firm z sektora MSP), Irlandia (27 proc.) i Łotwa (26 proc.).