Nowe cięcia we Francji

Francuski prezydent Nicolas Sarkozy zapowiedział dodatkowe oszczędności fiskalne, sięgające nawet 8 mld euro. Konieczność ich przeprowadzenia jest związana ze spowolnieniem gospodarczym.

Aktualizacja: 24.02.2017 05:23 Publikacja: 29.10.2011 08:04

Nowe rządowe prognozy mówią, że PKB Francji wzrośnie w przyszłym roku zaledwie o  1?proc., gdy wcześniej spodziewano się wzrostu o 1,75 proc.

Innym powodem ogłoszenia cięć jest zagrożenie dla posiadanego przez Francję najwyższego ratingu kredytowego AAA. Agencje ratingowe Moody's oraz Standard &?Poor's ostrzegały w ostatnich tygodniach, że francuska ocena kredytowa może być zagrożona z powodu eskalacji europejskiego kryzysu zadłużeniowego oraz spowolnienia gospodarczego.

– W ciągu dziesięciu dni musimy zrewidować i dostosować do zmieniającej się sytuacji nasze plany budżetowe. Dzieje się tak z powodu kryzysu zadłużeniowego, w czasie którego musimy bronić naszego ratingu AAA – wyjaśnia Sarkozy.

Zaledwie dwa miesiące temu premier Francois Fillon ogłaszał pakiet oszczędności fiskalnych wartych 12 mld euro. Jak widać, okazał się on niewystarczający.

– Jest ważne, by rząd przedstawił wiarygodny budżet, tak żeby nie był zmuszony w trakcie kampanii wyborczej do szukania oszczędności – twierdzi Pierre-Olivier Beffy, ekonomista z Exane BNP?Paribas.

Sarkozy nie przedstawił szczegółów nowego pakietu oszczędnościowego. Stwierdził jedynie, że możliwe są podwyżki podatków. Dodał również, że w przyszłości Francja powinna możliwie jak najmocniej związać się gospodarczo z Niemcami. – Musimy przestać patrzeć na kwestie fiskalne tylko w kontekście narodowym, ale również w relacji do Niemiec – wskazuje Sarkozy.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego