Co piąty badany – 19 proc. – uważa, że przyjęcie euro nie będzie miało ani pozytywnego, ani negatywnego wpływu na kraj. 7 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej kwestii.
Odsetek osób postrzegających negatywnie zmianę waluty wzrósł, w porównaniu z wynikami badań z października, o 9 pkt proc., podczas gdy oceniających to pozytywnie spadł o 3 pkt proc. Pozytywnie o wprowadzeniu euro w Polsce wypowiadają się raczej najmłodsi ankietowani (z grupy wiekowej 15–19 lat – 17 proc.), osoby z wykształceniem wyższym (24 proc.), mieszkańcy miast powyżej 500 tys. mieszkańców (26 proc.), a także zwolennicy Ruchu Palikota (30 proc.) i PO (26 proc.).
Negatywnie przyjęcie euro oceniają głównie osoby w wieku 40–49 lat (68 proc. ankietowanych z tej grupy), badani legitymujący się wykształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym (po 71 proc.), mieszkańcy obszarów wiejskich (69 proc.), a także zwolennicy PiS (70 proc.) i PSL (73 proc.).
81 proc. badanych uważa, że wprowadzenie wspólnej waluty będzie miało wpływ na ich gospodarstwa domowe; 79 proc. – na polską gospodarkę, a 58 proc. – na tożsamość narodową. W większości wypowiedzi oddziaływanie to jest określane jako niekorzystne.