Ubiegły rok dla domów maklerskich nie był łatwy. Niechęć inwestorów do handlu akcjami oraz pochodnymi, jak również niewielka liczba ofert publicznych mocno dały się we znaki, co widać m.in. po wynikach branży.
Według danych Komisji Nadzoru Finansowego domy maklerskie zarobiły w ubiegłym roku zaledwie 121,3 mln zł wobec 719,8 mln zł rok wcześniej. Dane nadzoru pokazały po raz kolejny, że coraz mniej dochodowa staje się przede wszystkim podstawowa działalność brokerska i doradcza. Przyniosła ona branży łączną stratę 65,9 mln zł, podczas gdy jeszcze w 2011 r. dała 143,8 mln zł zysku. Brokerzy muszą się mierzyć z dużymi wyzwaniami. Trudne otoczenie zmusiło wiele z działających na rynku instytucji do redukcji zatrudnienia bądź też cięcia płac. Na to wszystko nałożyły się przeciągające się przygotowania do wprowadzenia nowego systemu transakcyjnego (UTP) na warszawskiej giełdzie, co nie tylko zwiększało koszty, ale i utrudniało realizację innych planów. Domy maklerskie nie złożyły jednak broni i starały się walczyć z trudnym rynkiem.
Kilku wygranych rynku akcji
W 2012 r. obroty na rynku akcji (łącznie z transakcjami pakietowymi) wyniosły 405,7 mld zł, co oznaczało spadek aż o 24 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Na tym tle na uwagę zasługuje postawa Domu Maklerskiego PKO BP, który w stosunku do 2011 r. nominalnie zwiększył swój udział w obrotach na rynku akcji o ponad 7,7 mld zł. Łącznie wygenerował 35,3 mld zł obrotów, co w ujęciu procentowym dało mu 8,7 proc. udziałów w rynkowym torcie. A w 2011 r. było to „tylko" 5,13 proc. Dzięki temu instytucja dowodzona przez Grzegorza Zawadę zdołała przesunąć się z siódmej na czwartą lokatę wśród najaktywniejszych domów maklerskich na naszym rynku. DM PKO BP może zaliczyć ubiegły rok do udanych również ze względu na fakt, że otworzył najwięcej nowych rachunków maklerskich. Na koniec 2011 r. miał 155 tys. otwartych kont, a w zeszłym roku zyskał prawie 21 tys. nowych. Numer dwa na rynku pod tym względem – Biuro Maklerskie Alior Banku – pozyskało do obsługi jedynie 6,5 tys. nowych rachunków.
DM PKO BP nie był jednak jedynym brokerem, który mimo niekorzystnych trendów na rynku wtórnym akcji zwiększył udziały w obrocie. Błysnął też m.in. JP Morgan, który systematycznie umacnia swoją pozycję nad Wisłą, a także Erste Securities. Liderem wtórnego rynku akcji wciąż natomiast jest Dom Maklerski Banku Handlowego – co nie zmienia się już od czterech lat. W ubiegłym roku udało mu się obronić pierwsze miejsce, mimo coraz większej konkurencji zarówno ze strony krajowych domów maklerskich, jak i zdalnych członków giełdy.
DM Banku Handlowego, od lat kojarzony przede wszystkim z obsługą klientów instytucjonalnych, w ubiegłym roku pośredniczył na rynku akcji w transakcjach opiewających na ponad 47 mld zł. Dało mu to prawie 11,7 proc. udziałów w rynku.