¶ Rajd św. Mikołaja – minihossa w grudniu, najczęściej tłumaczona jest tzw. strojeniem okien (window dressing) przez fundusze inwestycyjne, których menedżerowie starają się poprawić swoje wyniki w celu otrzymania wyższej rocznej premii. Tegoroczna słabość GPW jest zaskakująca, biorąc pod uwagę historyczne stopy zwrotu. Sezonowy efekt grudnia zwany potocznie rajdem św. Mikołaja w przeszłości dawał zarobić – w ciągu ostatnich 19 lat WIG rósł w 13 przypadkach, zyskując średnio 2,68 proc.
Prawidłowość występuje także na giełdzie amerykańskiej. W ciągu ostatnich 45 lat S&P 500 rósł w grudniu średnio o 1,7 proc., co stanowi najlepszy wynik spośród wszystkich 12 miesięcy.
¶ Efekt stycznia – funkcjonują dwie nieformalne definicje tego zjawiska. Pierwsza głosi, że początek roku to tradycyjnie dobry okres do inwestowania na giełdzie. Potwierdzają to historyczne stopy zwrotu WIG – średni wynik w pierwszym miesiącu roku wynosi 4,4 proc., przy czym WIG zyskiwał w styczniu w 11 na 19 przypadków.
Druga definicja mówi, że za sprawą efektu stycznia małe spółki rosną szybciej lub spadają mniej niż spółki duże. W każdym roku okresu 2003–2015 zachowanie indeksu małych spółek (sWIG80) w styczniu było lepsze niż zachowanie indeksu spółek dużych (WIG20).