Ten rok również może przynieść sporo zmian. Także w spółkach pod kontrolą państwa, które po zwycięstwie wyborczym PiS jesienią 2015 r. podwyższyły wskaźnik rotacji prezesów spółek z szerokiego rynku GPW. W ubiegłym roku osiągnął on rekordowy poziom 21,2 proc. – najwyższy w swej ośmioletniej historii.
To radykalna zmiana po wyjątkowo spokojnym 2015 r., gdy odsetek zmian na fotelach szefów giełdowych spółek wyniósł zaledwie 15,6 proc., a po wyłączeniu roszad „politycznych" zaledwie 13,8 proc.
Nasze wyliczenia dowodzą, że w 2016 r. przyspieszenie karuzeli prezesów nastąpiło zarówno wśród spółek z udziałem Skarbu Państwa, jak i tych prywatnych. W tej pierwszej grupie rządząca ekipa najpierw kończyła proces powyborczej wymiany kadr. Potem zaś, w drugiej połowie roku, przystąpiła do kolejnych roszad, które objęły część nowych prezesów powołanym podczas dziesięciomiesięcznych rządów Dawida Jackiewicza w likwidowanym Ministerstwie Skarbu (np. szefów KGHM, Lotosu i BOŚ). W rezultacie nasz barometr zmian prezesów w spółkach Skarbu Państwa (obejmujący też firmy nienotowane na GPW), sięgając 111 proc., bił historyczne rekordy...
Jednak w prywatnych spółkach również zmian było wyraźnie więcej – rekordzistą był znany, przeżywający od kilku lat poważne problemy, producent maszyn górniczych Kopex, który w minionym roku trzykrotnie zmieniał prezesa. Ostatnia zmiana miała miejsce w połowie grudnia, po przejęciu kontroli nad spółką przez TDJ, głównego akcjonariusza Famuru, gdy nową szefową Kopeksu została wiceprezes Famuru Beata Zawiszowska (obie spółki mają być połączone). Jak zwracają uwagę analitycy, bodźcem do wymiany zarządów, w tym prezesów, w prywatnych firmach są nierzadko zmiany właścicielskie, kryzysowa sytuacja w spółce (będąca zachętą do poszukania kandydata, który pomoże wybawić ją z opresji). Obie te sytuacje łączy Kopex, a kryzysowa wymiana miała też miejsce w bankrutującej Almie, gdzie w listopadzie wieloletniego prezesa Jerzego Mazgaja zastąpił Rafał Dyląg. ab