Za uncję srebra płacono we wtorek przed południem nawet 49,2 USD. Jej cena spadła o około 5 proc. w porównaniu z poniedziałkiem. Od ustanowionego w zeszłym tygodniu rekordu zniżkowały one natomiast o prawie 10 proc., czyli niemal weszły w korektę. Traciło również złoto, ale wtorkowe tempo spadków jego cen wyniosło prawie 2 proc. Za 1 uncję złota płacono 4271 USD. Ledwie kilka godzin wcześniej jej cena ustanowiła rekord i wyniosła 4381,5 USD. Pomimo wtorkowej przeceny, złoto zyskało od początku roku 62,5 proc., a srebro zdrożało o 72 proc.
Co spowodowało przecenę złota i srebra?
Analitycy wskazują, że oznaki hamowania rajdów cenowych złota i srebra widoczne były już w piątek. - Korekta nastąpiła, gdy apetyt na ryzyko wzrósł na szerokich rynkach, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie krótki wzrost napięć w sektorze bankowym na poziomie regionalnym szybko wygasł. Rajd na rynku metali szlachetnych wygenerował dynamikę, którą rzadko widziano w ostatnich dekadach, jednak brak dużego spekulacyjnego zaangażowania sugeruje, że rynek nadal jest niedostatecznie obsadzony, a nie przepełniony – ocenia Ole Hansen, strateg Saxo Banku. Jego zdaniem, obecnie mamy do czynienia z realizacją zysków przez inwestorów na rynku srebra.
Czytaj więcej
Na rynku metali szlachetnych powiało w piątek korektą spadkową. Ci, którzy spodziewali się jednak...
- Ruchy związane z realizacją zysków i osłabienie przepływów do bezpiecznych aktywów połączyły się, by dziś lekko obniżyć cenę złota... wszelkie spadki ceny złota będą postrzegane jako okazje do zakupów, dopóki Fed utrzymuje obecny kierunek obniżania stóp procentowych – uważa Waterer, główny analityk rynku w KCM Trade. Jego zdaniem, obecny rajd złota ma jeszcze przestrzeń do wzrostów, pod warunkiem że dane o inflacji konsumenckiej w USA, które pojawią się pod koniec tego tygodnia, nie przyniosą nieprzyjemnych niespodzianek.
Uwaga inwestorów może skupić się również na amerykańskim dochodzeniu w sprawie importu metali szlachetnych. Może ono prowadzić do nałożenia ceł na te surowce.