Inwestorzy sądzą, że Trump będzie lepszy dla rynku akcji

Zdecydowanie więcej inwestorów instytucjonalnych, biorących udział w sondażu Bloomberga, będzie chciało zwiększać zaangażowanie na rynku akcji jeśli wybory prezydenckie w USA wygra Doland Trump, niż gdy zwycięży Kamala Harris.

Publikacja: 17.09.2024 15:10

Inwestorzy sądzą, że Trump będzie lepszy dla rynku akcji

Foto: Allison Joyce/Bloomberg

Połowa inwestorów instytucjonalnych biorących udział w  sondażu MLIV Pulse, przeprowadzonym przez agencję Bloomberga, planuje zwiększyć swoje zaangażowanie na rynku akcji, jeśli Donald Trump wygra listopadowe wybory prezydenckie. Ponad 25 proc. respondentów zamierza wówczas zmniejszyć swoją ekspozycję na akcje. Inwestorzy wyraźnie więc widzą Trumpa, jako kandydata, którego zwycięstwo pomoże hossie na giełdach. Gorzej pod tym względem postrzegają jego kontrkandydatkę Kamalę Harris. Tylko 28 proc. uczestników sondażu wskazało, że w razie jej wygranej zwiększy ilość akcji w swoim portfelu. 37 proc. redukowałoby w takim przypadku swoje zaangażowanie na giełdach, a 35 proc. utrzymałoby je na obecnym poziomie.

Czytaj więcej

Tydzień na rynkach: Kampania prezydencka na razie bez echa

Który kandydat będzie lepszy dla rynku obligacji?

Harris jest za to postrzegana jako kandydatka, której zwycięstwo byłoby korzystne dla rynku obligacji. 30 proc. inwestorów instytucjonalnych zwiększałoby w takim scenariuszu swoje zaangażowanie w takie papiery, a 23 proc. redukowałoby je. Gdyby jednak wygrał Donald Trump, obligacje wyprzedawałoby 46 proc. uczestników sondażu, a zwiększałoby ich udział w swoich portfelach 17 proc.

Program Trumpa, obejmujący m.in. cięcia podatków, jest postrzegany przez ekonomistów jako prowadzący do większego deficytu budżetowego, niż rozwiązania proponowane przez Harris. (Analitycy Bloomberg Economics wyliczyli nawet, że wdrożenie w życie obietnic wyborczych Trumpa może sprawić, że za dziesięć lat dług publiczny dojdzie do poziomu 142 proc. PKB.) Co prawda program kandydatki demokratów jest wciąż bardzo mało konkretny, ale inwestorzy spodziewają się, że będzie ona kontynuowała politykę gospodarczą administracji Bidena. 

Czytaj więcej

Co Kamala Harris może zaoferować gospodarce?

Obawy inwestorów dotyczące kondycji fiskalnej USA nie są jednak zbyt duże. 66 proc. z nich uważa, że niezależnie od tego kto wygra wybory, Stany Zjednoczone nie będą miały obniżonego ratingu kredytowego w trakcie najbliższej kadencji prezydenckiej. Ponadto 47 proc. inwestorów spodziewa się, że rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich (wynosząca we wtorek po południu 3,62 proc.) za cztery lata będzie niższa, a 17 proc., że podobna jak obecnie.

Inwestorzy spodziewają się również, że za cztery lata na Wall Street nadal dominować będą firmy technologiczne. 83 proc. z nich twierdzi, że wciąż one będą największymi spółkami w indeksie S&P 500.

Gospodarka światowa
Stolarz wyjaśnia, jak zarobił i stracił ponad 300 milionów dolarów
Gospodarka światowa
Dantejskie ostrzeżenie guru z Wall Street. Koniec ciecia stóp?
Gospodarka światowa
Dobre wiadomości z USA: bezrobocie maleje, przybywa miejsc pracy
Gospodarka światowa
Do Hongkongu powróciły wzrosty, ale Nomura alarmuje. Pachnie krachem?
Gospodarka światowa
Netanjahu triumfuje, ale konflikt blokuje ożywienie gospodarcze
Gospodarka światowa
Hongkong: Zwyżki rozgrzały giełdę