Sankcje wprowadzone przez USA, Wielką Brytanię i Unię Europejską po rosyjskiej inwazji na Ukrainę miały maksymalnie utrudnić życie rosyjskim oligarchom. Odciąć ich od źródeł finansowania z Zachodu, zamrozić aktywa i pozbawić luksusowych nieruchomości. Oligarchowie mieli poczuć presję, tak by zaczęli spiskować przeciwko Putinowi na rzecz zakończenia wojny. Czy tak się jednak stało?
Według rankingu „Bloomberg Billionaires Index” majątki najbogatszych Rosjan skurczyły się w 2022 r. łącznie o 95 mld USD. Najmocniej stracić miał Roman Abramowicz – aż 57 proc. lub 10,2 mld USD. Znacząco zmniejszyły się też majątki Gienadija Timczenki (10,7 mld USD lub 48 proc.), Sulejmana Kerimowa (6,32 mld USD lub 41 proc.), Wiktora Rasznikowa (5,7 mld USD lub 40 proc.) i Aleksieja Mordaszowa (10,2 mld USD lub 36 proc.). Od początku 2023 r. majątki znacznej większości rosyjskich oligarchów rosły jednak po kilka procent. Wojna i sankcje na pewno nie doprowadziły ich do całkowitej ruiny.
Cena zniszczenia?
W rankingu miliarderów Bloomberga wciąż jest 21 Rosjan. Zajmują oni zwykle dalsze miejsca. Najbogatszy spośród nich – Władimir Potanin – jest na 45. miejscu, a jego majątek jest oceniany na 28,9 mld USD. W rankingu miliarderów „Forbesa” zajmuje on natomiast 57. miejsce z 24,8 mld USD. W 2021 r. miał 27 mld USD. W zależności od tego, jak liczymy składniki jego majątku, możemy uznać, że albo się przez ostatnie kilkanaście miesięcy wzbogacił, albo jego majątek zmalał, ale pozostał większy niż w 2020 r. „Forbes” za najbogatszego Rosjanina uznaje Andrieja Mielniczenkę, który ma wraz z rodziną kontrolować 26,1 mld USD (12,5 mld USD na liście Bloomberga). Aktywa Mielniczenki, potentata z branży nawozów sztucznych, są więc większe niż w 2021 r., gdy wynosiły 17,9 mld USD, a jeśli uznamy wyliczenia Bloomberga za prawidłowe, to Mielniczenko zbiedniał, ale jest bogatszy, niż był w 2016 r. (8,2 mld USD). Te rozbieżności pokazują, jak trudna może być ocena wpływu sankcji na oligarchów.
28,9 mld USD wynosi, według rankingu agencji Bloomberg, majątek Władimira Potanina. Jest on w tym zestawieniu najbogatszym Rosjaninem, ale na liście globalnych miliarderów zajmuje on dopiero 45. pozycję. Jest on właścicielem m.in. dużego pakietu akcji koncernu metalurgicznego Norilsk Nickel. Fot. Andrey Rudakov/Bloomberg
Znaczące spadki wartości aktywów dotykały przede wszystkich tych oligarchów, których firmy były notowane na giełdach zachodnich lub którzy w inny sposób byli mocno powiązani z inwestorami zachodnimi. Do tej kategorii zalicza się m.in. Roman Abramowicz. Kwity depozytowe koncernu surowcowego Evraz, którego jest on dużym akcjonariuszem, straciły na giełdzie w Londynie od początku 2022 r. do 10 marca 2022 r. aż 87 proc., a później obroty nimi zostały zawieszone z powodu sankcji. Został on też zmuszony do sprzedaży klubu piłkarskiego Chelsea za 2,3 mld funtów. (W ramach porozumienia z rządem brytyjskim pieniądze z tej transakcji mają trafić na wsparcie dla ofiar wojny w Ukrainie). Bynajmniej nie stał się on jednak z tego powodu nędzarzem. „Forbes” oceniał jego majątek w tym tygodniu na 8,2 mld USD, a Bloomberg – na 8 mld USD. W styczniu wyszły na jaw dokumenty wskazujące, że Abramowicz jest posiadaczem 16 jachtów – o dziesięć więcej, niż wcześniej sądzono.