Dokąd zmierzasz Nikaraguo?

Jeden z najbiedniejszych krajów Ameryki Środkowej zmaga się z konsekwencjami socjalistycznej dyktatury prezydenta Daniela Ortegi i jego małżonki, wiceprezydentki Rosario Murillo.

Publikacja: 17.12.2022 12:04

Granada to pięknie zachowane kolonialne miasto, będące jedną z największych atrakcji Nikaragui.

Granada to pięknie zachowane kolonialne miasto, będące jedną z największych atrakcji Nikaragui.

Foto: I. Sajdak

Od 2007 roku wszelkie formy sprzeciwu są coraz brutalniej tłumione. Po ubiegłorocznych wyborach prezydenckich, które nie były wolne, uczciwe ani demokratyczne, Stany Zjednoczone nakładają na kraj kolejne sankcje. Administracja w Waszyngtonie z niepokojem przygląda się zmianom w Nikaragui i obawia się powtórki z Kuby i Wenezueli.

Charakterystycznym budynkiem kolonialnej Granady jest katedra, która dominuje nad miastem.

Charakterystycznym budynkiem kolonialnej Granady jest katedra, która dominuje nad miastem.

Trochę jak w PRL

Już pierwszy kontakt z nikaraguańską administracją budzi skojarzenia z PRL. Odprawa paszportowa na przejściu granicznym z Hondurasem w Gausaule trwa niemiłosiernie długo, mimo że w kolejce czeka raptem kilka osób. Liczba wypełnianych kwitów i osób je sprawdzających również budzi zdziwienie. Urzędnicy migracyjni dokładnie prześwietlają każdego przybysza. Przy okienku strażnika granicznego spędziłam ponad 30 minut. Dodatkowo musiałam zapłacić 13 dolarów podatku turystycznego. W żadnym z krajów w regionie procedury migracyjne nie były tak uciążliwe.

Na biurokrację narzekają także mieszkańcy kraju. Maykol, Nikaraguańczyk, który wracał ze Stanów Zjednoczonych, a na co dzień pracuje w informacji turystycznej w León, również skarżył się na przewlekłość procedur wjazdowych do jego kraju. Podkreślał, że korupcja jest wszechobecna. Dodatkowo bycie gringo, jak potocznie określa się w Ameryce Łacińskiej białych cudzoziemców, jest równoznaczne z obowiązkiem pokrywania dodatkowych opłat turystycznych.

Wróg nr 1

W Nikaragui nietrudno dowiedzieć się, kto jest największym wrogiem kraju. Antyamerykańskie plakaty i murale są widoczne w wielu miejscach. Amerykanie przez dziesięciolecia dbali o to, żeby w kraju rządzili politycy przychylni firmom z USA. W latach 1912–1933 w Nikaragui stacjonowali nawet amerykańscy żołnierze. Pod koniec lat 20. doszło do wybuchu zbrojnego powstania przeciwko Amerykanom i popierającym ich politykom. Na jego czele stanął Augusto Sandino. Głosił on lewicowe hasła, domagał się opuszczenia kraju przez Amerykanów, popierał większą integrację krajów Ameryki Centralnej oraz włączenie społeczności indiańskiej do walki z okupantem. Antyamerykańskie powstanie zakończyło się opuszczeniem kraju przez Amerykanów w 1933 roku. Zwycięstwo było jednak efemeryczne – rok później Sandino został zamordowany z rozkazu Anastasio Somozy, dowódcy stworzonej pod auspicjami Waszyngtonu Gwardii Narodowej. Somoza przejął władzę, a jego rodzina sprawowała w kraju dyktatorskie rządy przez kolejne 45 lat.

W ramach opozycji do rządów proamerykańskich Somozów w 1961 r. powstał Sandinistowski Front Wyzwolenia Narodowego (hiszp. Frente Sandinista de Liberación Nacional, FSLN). Ruch w swoim dążeniu do obalenia dyktatora inspirował się postacią Augusta Sandiny oraz rewolucją kubańską i postacią Fidela Castro. Początkowo niewielki ruch rósł w siłę wraz z pogarszającą się sytuacją gospodarczą kraju, zaniedbaniami w sferze ochrony zdrowia i edukacji, wszechobecną korupcją i postępującą dewastacją środowiska, nadmiernie eksploatowanego przez amerykańskie firmy. Punktem przełomowym było trzęsienie ziemi w 1972 r., które zniszczyło stolicę kraju, Managuę. Somozowie zdefraudowali środki pomocowe przysłane z zagranicy, zlecenia na odbudowę miasta przyznawali arbitralnie swoim krewnym i znajomym, a niektóre dzielnice pozostawiono w ruinach. Sandiniści zdobyli wówczas powszechne poparcie. W 1979 r. zbrojne powstanie przyniosło zwycięstwo rewolucjonistów, którzy zaczęli wprowadzać socjalistyczne reformy społeczno-gospodarcze na wzór kubański. Do kluczowych działań należała walka z analfabetyzmem i stworzenie powszechnego systemu ochrony zdrowia. Liderem FSLN był Daniel Ortega, który w 1984 r. został prezydentem.

Po dojściu do władzy sandinistów Amerykanie nie przestali ingerować w wewnętrzne sprawy Nikaragui. Niechętny FSLN prezydent Reagan oraz amerykański rząd nałożyli na kraj sankcje gospodarcze oraz wspierali prawicową partyzantkę Contras, zarówno finansowo, jak i militarnie. Oddziały Contras były szkolone przez amerykańskie służby, w tym przez CIA na terenie Hondurasu. Działo się to nawet po tym, gdy amerykański Kongres wstrzymał finansowanie tej operacji w 1984 roku. Wówczas Amerykanie zaczęli finansować Contras za pomocą środków pozyskanych ze sprzedaży broni Iranowi, który zresztą był objęty amerykańskim embargiem na uzbrojenie. Ujawnienie tego faktu doprowadziło do wybuchu skandalu znanego jako afera Iran-Contras.

W Nikaragui szalała wojna domowa. Zbrodnie wojenne były popełniane przez obydwie strony i szacuje się, że w konflikcie życie straciło 30 tys. osób. Kraj pogrążał się w kryzysie. Zniszczona infrastruktura, rozbudowana administracja państwowa oraz duży udział wydatków budżetowych na cele wojskowe, połączone z amerykańskimi sankcjami, doprowadziły pod koniec lat 80. do wysokiej inflacji, przekraczającej nawet 10 000 proc., oraz załamania finansów kraju. Kryzys gospodarczy spowodował, że sandiniści zostali zmuszeni rozpocząć rozmowy pokojowe.

Położona na jeziorze Nikaragua wyspa Ometepe jest atrakcyjnym ośrodkiem turystycznym.

Położona na jeziorze Nikaragua wyspa Ometepe jest atrakcyjnym ośrodkiem turystycznym.

Cena pokoju

Porozumienie między sandinistami a Contras zakładało przeprowadzenie wolnych wyborów w 1990 r. Niespodziewanie wygrała je Violetta Chamorro, stojąca na czele Narodowej Unii Opozycyjnej. Ortega musiał usunąć się w cień. Zwycięstwo Chamorro zostało pozytywnie przyjęte przez Stany Zjednoczone, które zniosły sankcje gospodarcze i obiecały wsparcie finansowe dla kraju. Rządy Chamorro przyniosły pokój, liberalizację gospodarki, demilitaryzację i wzmocnienie instytucji państwowych. Ceną za przychylność amerykańskiego rządu była jednak rezygnacja z przyznanego Nikaragui przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze w 1986 roku odszkodowania w wysokości 17 mld dolarów za czynny udział Amerykanów w wojnie domowej i dostawy uzbrojenia dla Contras. Zaangażowanie w wojnę domową w Nikaragui było bowiem pogwałceniem prawa międzynarodowego.

Lata 90. przyniosły względny spokój i umożliwiły rozwój kraju. Produkt krajowy brutto rósł średnio w tempie 5 proc. Bańka internetowa, a potem wielki kryzys finansowy spowodowały krótkotrwałe recesje. Jednak reformy rynkowe, rozsądne zarządzanie finansami publicznymi, połączone ze skromnym deficytem budżetowym, i pełzający kurs walutowy przyczyniły się do solidnego wzrostu gospodarczego w latach 2000–2017. Średni wzrost PKB wyniósł wówczas 3,9 proc., napędzany głównie przez akumulację czynników produkcji (pracy i kapitału) oraz eksport produktów rolnych i przemysłowych wytwarzanych przez pracowników o niskich kwalifikacjach.

Wodospad San Ramón znajduje się na południowym zboczu wulkanu Maderas na wyspie Ometepe.

Wodospad San Ramón znajduje się na południowym zboczu wulkanu Maderas na wyspie Ometepe.

Wielki powrót

W 2007 roku do władzy powrócił Daniel Ortega, który po latach w opozycji ponownie wygrał wybory prezydenckie. Złagodził nieco swoją antyamerykańską retorykę, ale postawił na bliski sojusz z Wenezuelą rządzoną przez Hugona Chaveza, a następnie Nicolasa Maduro. Po zwycięstwie Ortegi Nikaragua dołączyła do utworzonej przez Wenezuelę Boliwariańskiej Alternatywy dla Ameryk (hiszp. Alianza Bolivariana para los Pueblos de Nuestra America, ALBA). To porozumienie gospodarcze ma być przeciwwagą dla Strefy Wolnego Handlu Obu Ameryk zaproponowanej przez USA. Nie jest to jednak typowa strefa wolnego handlu, ponieważ ALBA jest nastawiona na integrację opartą na wizji dobrobytu społecznego i wzajemnej pomocy gospodarczej, a nie liberalizacji rynków. Stąd m.in. sprzeciwia się prawom patentowym, które ograniczają krajom rozwijającym się dostęp do lekarstw czy żywności.

Nikaragua leży w strefie pacyficznego pierścienia ognia, przez co jest narażona na erupcje wulkanów

Nikaragua leży w strefie pacyficznego pierścienia ognia, przez co jest narażona na erupcje wulkanów i trzęsienia ziemi.

Drugi okres rządów Ortegi nie zapowiadał problemów. Choć miał on autokratyczne zapędy, to był popularnym prezydentem ze względu na stabilny wzrost gospodarczy, jak i względne bezpieczeństwo, przynajmniej w porównaniu z sąsiadami, np. zdominowanymi przez wojny gangów Salwadorem czy Hondurasem. Jednak przed końcem drugiej kadencji Ortega doprowadził do zmian w konstytucji, które umożliwiły mu start w wyborach po raz trzeci, a w efekcie sprawowanie urzędu prezydenta przez nieograniczoną liczbę kadencji. Nikaragua stawała się coraz mniej demokratyczna. W 2016 roku Ortega wygrał wybory z poparciem sięgającym 73 proc. Wkrótce potem jego małżonka Rosario Murillo została mianowana wiceprezydentką. Protesty opozycji na niewiele się zdały. Ortega w czasie swoich rządów podporządkował sobie parlament, sądownictwo, wojsko i policję. Stworzył oddziały paramilitarne, których zadaniem było tłumienie sprzeciwu. Ograniczył także wolność słowa, a jedyne działające w kraju media są kontrolowane pośrednio lub bezpośrednio przez prezydenta i jego rodzinę. Kraj stał się dyktaturą.

Kolejne protesty

Rozczarowane i zmęczone społeczeństwo zaczęło wychodzić na ulice na początku 2018 roku. Przyczyną pierwszych protestów w marcu 2018 r. były zapowiedzi budowy nowego kanału żeglugowego między Atlantykiem i Pacyfikiem przez jezioro Nikaragua, który miał stanowić bezpośrednią konkurencję dla Kanału Panamskiego. Choć sam sens i celowość budowy nowej przeprawy mogą mieć rację bytu, to niezadowolenie społeczne wywołały zapowiedzi, że przyszłe zyski mają przypaść inwestorom z Chin. Decyzje o budowie kanału nie były konsultowane z mieszkańcami, a inwestycji sprzeciwiali się także ekolodzy.

León było i jest najbardziej postępowym nikaraguańskim miastem (u góry). Od wieków konkurowało o wpł

León było i jest najbardziej postępowym nikaraguańskim miastem (u góry). Od wieków konkurowało o wpływy z konserwatywną Granadą (na dole).

Jednak czarę goryczy przelała zapowiedź w kwietniu 2018 roku reformy systemu emerytalnego. Deficytowy odpowiednik polskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych potrzebował dodatkowych środków, więc rząd uchwalił prawo zwiększające obowiązkowe składki na ubezpieczenie społeczne pracowników, pracodawców oraz emerytów przy jednoczesnym obniżeniu wypłacanych emerytur o 5 proc. Do eskalacji protestów doszło 19 kwietnia 2018 roku, gdy prezydent zatwierdził nowe obciążenia z naruszeniem prawa za pomocą dekretu. Początkowo na ulice wyszli emeryci domagający się poprawy warunków życia, ale szybko przyłączyli się studenci oraz pracownicy sektora publicznego. Ulice Managui i innych nikaraguańskich miast zostały zalane przez setki tysięcy demonstrantów. Ortega zakazał dokumentowania protestów w mediach. Ponadto nakazał policji i prorządowym bojówkom przeprowadzenie „operacji sprzątania”, która przerodziła się w eksterminację protestujących. Według danych Międzyamerykańskiej Komisji Praw Człowieka od czasu wybuchu protestów antyrządowych zginęło łącznie co najmniej 325 osób (nikaraguańskie organizacje ochrony praw człowieka podają liczbę 531 osób).

Ortega utrzymał się u władzy i zwiększył poziom represji wobec opozycji. Jej przywódcy zostali oskarżeni o terroryzm, spisek przeciwko władzy i działalność w organizacji przestępczej, a w procesach sądowych usłyszeli wyroki od 159 do 216 lat więzienia. Ubiegający się o kolejną kadencję w 2021 roku Daniel Ortega jeszcze wzmocnił swoją dyktatorską władzę m.in. poprzez zmniejszenie wymaganego poparcia w pierwszej turze, jakie powinien uzyskać zwycięzca ubiegający się o fotel prezydenta i wiceprezydenta, z pierwotnych 45 proc. do 35 proc. Zdelegalizowane zostały opozycyjne partie polityczne. Wszyscy potencjalni kontrkandydaci Ortegi w wyborach prezydenckich w 2021 roku zostali osadzeni w więzieniach lub zmuszeni do emigracji. Do więzienia trafili też niezależni dziennikarze i działacze społeczni.

Historia Nikaragui przedstawiona na wielu muralach, które można podziwiać w León.

Historia Nikaragui przedstawiona na wielu muralach, które można podziwiać w León.

Kryzys migracyjny

Z jednej strony terror polityczny i ograniczanie praw człowieka, a z drugiej nepotyzm, korupcja i postępujący demontaż struktur demokratycznych skutkują wzrostem niezadowolenia Nikaraguańczyków. Represje wobec protestujących zmuszają ich do ucieczki z kraju. Większość szuka azylu w sąsiedniej Kostaryce, do której uciekło ponad 130 tys. osób. Według ostatnich danych Wysokiej Komisji Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców Nikaraguańczycy stanowią już 4 proc. mieszkańców Kostaryki (ok. 200 tys. osób). Jest to nawet więcej niż w latach 80., gdy w kraju trwała wojna domowa.

Wulkan Masaya jest jednym z najaktywniejszych wulkanów, oddalonym o zaledwie 20 km od stolicy kraju.

Wulkan Masaya jest jednym z najaktywniejszych wulkanów, oddalonym o zaledwie 20 km od stolicy kraju.

W Kostaryce zostają z reguły osoby biedniejsze i gorzej wykształcone. Rośnie za to emigracja wykwalifikowanych pracowników do Stanów Zjednoczonych. Dotychczas południową granicę USA szturmowali z reguły uchodźcy z Trójkąta Północnego (Salwador, Honduras, Gwatemala), którzy uciekali z powodu braku bezpieczeństwa i wojen między gangami w swoich krajach. Nikaragua uchodziła za kraj stosunkowo bezpieczny. Zamieszki z 2018 roku zmieniły tę sytuację, a migracja przyspieszyła po pandemii koronawirusa, gdy pogorszyła się sytuacja gospodarcza w Nikaragui. Według danych amerykańskiej Straży Granicznej w 2021 roku ponad 50 tys. Nikaraguańczyków próbowało nielegalnie przekroczyć granicę amerykańsko-meksykańską. Jest to ogromny skok w porównaniu z latami sprzed kryzysu politycznego w Nikaragui. W 2017 r. odnotowano zaledwie 1000 takich prób.

W bieżącym roku statystyki są jeszcze gorsze. Coraz więcej Nikaraguańczyków próbuje przedostać się do Stanów Zjednoczonych. Jest to skutek złagodzenia procedur migracyjnych i większej przychylności amerykańskich władz wobec mieszkańców Nikaragui, Kuby i Wenezueli. Prezydent Joe Biden we wrześniu 2022 roku stwierdził, że deportacje obywateli wyżej wymienionych krajów są nieracjonalne ze względu na autorytarne rządy i możliwe represje wobec deportowanych. W efekcie już we wrześniu liczba migrantów z tych trzech krajów była wyższa niż z pozostałych państw Ameryki Środkowej – ponad 77 tys. wobec 58 tys. osób. W przypadku Wenezuelczyków, Kubańczyków i Nikaraguańczyków był to wzrost o 245 proc. w ciągu roku. W październiku i listopadzie ten trend się utrzymał.

W León czuć rewolucyjny klimat. Biografie rewolucjonistów można poznać na specjalnej wystawie w cent

W León czuć rewolucyjny klimat. Biografie rewolucjonistów można poznać na specjalnej wystawie w centrum.

Niechlubne wsparcie

Relacje polityczne i gospodarcze między Nikaraguą a Rosją od lat 80. pozostają dobre. Związek Sowiecki wspierał sandinistów po przejęciu władzy. Gdy Ortega ponownie doszedł do władzy w 2007 roku, zadzierzgnął kordialne relacje z Putinem. Rosja wspiera Nikaraguę politycznie, gospodarczo, wojskowo i dyplomatycznie. W efekcie w 2008 roku Nikaragua uznała niepodległość Abchazji i Osetii Południowej, a w 2014 roku uznała Krym za część Federacji Rosyjskiej.

Wybuch wojny w Ukrainie dodatkowo wzmocnił relacje nikaraguańsko-rosyjskie. Od 1 lipca 2022 roku kraj jest otwarty dla rosyjskiego wojska. Daniel Ortega zgodził się na rozmieszczenie rosyjskich wojsk na terenie Nikaragui oraz wspólne patrolowanie wybrzeży Atlantyku i Pacyfiku.

W 1912 roku w León założono pierwszy nikaraguański uniwersytet UNAN.

W 1912 roku w León założono pierwszy nikaraguański uniwersytet UNAN.

Gdy w październiku Zgromadzenie Ogólne ONZ przegłosowało rezolucję potępiającą rosyjską aneksję terytorium Ukrainy, tylko pięć państw, w tym sama Rosja, było przeciwko. W tej grupie obok Syrii, Korei Północnej i Białorusi znalazła się właśnie Nikaragua.

Kraj ten staje się coraz bardziej autorytarnym przyczółkiem Rosji w Ameryce Środkowej. Na ulicach wszechobecna jest propaganda antyamerykańska lub zachwalająca rządzącą partię i prezydenckie małżeństwo Ortega–Murillo. Liczne sankcje nałożone przez USA, Kanadę, Unię Europejską oraz kilka krajów Ameryki Łacińskiej i Karaibów nie robią wrażenia na żądnym władzy sandiniście. Cierpią za to mieszkańcy, zwłaszcza ci sprzeciwiający się władzy Ortegi. Wydaje się jednak, że dopóki trójkąt dyktatorów (Nikaragua–Kuba–Wenezuela) z Ameryki Łacińskiej trwa, w Nikaragui nic się nie zmieni. Walczący z tyranią w latach 70. Ortega sam stał się tyranem. Przyszłość Nikaragui rysuje się więc w czarnych barwach.

Uprawa kakao w Nikaragui jest niewielka, a roczna produkcja wynosi ok 10 tys. ton.

Uprawa kakao w Nikaragui jest niewielka, a roczna produkcja wynosi ok 10 tys. ton.

Gospodarka światowa
Rajd na Wall Street zagrożony. Czego potrzebują traderzy?
Gospodarka światowa
Berkshire Hathaway gromadzi gotówkę. Buffett pozbywa się akcji
Gospodarka światowa
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Gospodarka światowa
Strefa euro wróciła do wzrostów. Powiew optymizmu
Gospodarka światowa
USA. Vibecesja, czyli gdy dane rozmijają się z nastrojami zwykłych ludzi
Gospodarka światowa
USA: Odczyt PKB rozczarował inwestorów