Chińczycy sprzedają, ale fundusze chętniej kupują amerykański dług

Wartość amerykańskiego długu rządowego znajdującego się w rękach Chin spadła w maju poniżej 1 bln USD i była najniższa od 2010 r. Są jednak oznaki wzrostu zainteresowania tymi papierami wśród inwestorów prywatnych.

Publikacja: 19.07.2022 21:00

Chińczycy sprzedają, ale fundusze chętniej kupują amerykański dług

Foto: Adobe Stock

Według danych Departamentu Skarbu USA w maju w chińskich rękach był amerykański dług rządowy wart łącznie 980,8 mld USD, o 23 mld USD mniej niż w kwietniu i o prawie 100 mld USD mniej niż w rok wcześniej. Wartość tego długu w portfelach chińskich inwestorów stała się najniższa od maja 2010 r. Na pierwszym miejscu wśród największych zagranicznych wierzycieli USA wciąż była Japonia. W maju japońscy inwestorzy posiadali amerykańskie obligacje rządowe warte łącznie 1,21 bln USD. Oni również jednak redukowali ich portfele – o 6 mld USD w porównaniu z kwietniem i o 54 mld USD w relacji do maja 2021 r.

Szersza wyprzedaż

Ogółem wartość amerykańskiego długu rządowego posiadanego przez wierzycieli zagranicznych zmniejszyła się w maju o prawie 24 mld USD, do 7,42 bln USD. Była ona najniższa od maja 2021 r., gdy sięgała 7,15 bln USD. Wśród sprzedających amerykańskie obligacje w maju byli również inwestorzy z Polski. Zmniejszyli oni wówczas ich portfele o 1 mld USD, do 36 mld USD. W porównaniu z majem zeszłego roku zredukowali je o 18 mld USD.

– Mieliśmy kolejny miesiąc wyprzedaży dokonywanej przez inwestorów zagranicznych. Wygląda jednak na to, że jej tempo zaczęło zwalniać, gdyż w maju oczekiwania co do wysokości stóp procentowych nieco osłabły. Sprzedaż przeprowadzana przez Japonię i Chiny była kontynuacją niedawnych trendów. W przypadku Japonii widać było jednak zmniejszenie tempa sprzedaży – ocenia Gennadiy Goldberg, strateg w firmie TD Securities.

W przypadku Chin w grę wchodziło również realizowane już od dłuższego czasu dywersyfikowanie portfela. Chiny zmniejszają udział w nim obligacji amerykańskich, co jest tłumaczone przez część analityków również przyczynami politycznymi. Inni eksperci kładą jednak nacisk na kwestie rynkowe. Według nich działania Chin niewiele odbiegają od zachowań inwestorów z innych krajów, którzy w ostatnich miesiącach zmniejszali portfele amerykańskich obligacji. Do tej wyprzedaży skłaniały ich przede wszystkim spadające ceny tych papierów. Spadek cen i wzrost rentowności był natomiast związany głównie z przyspieszającą inflacją w USA i oczekiwaniami co do podwyżek stóp przez Fed.

Oznaki zmian

O ile w lipcu 2021 r. rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich była poniżej 1,2 proc., to na koniec grudnia przekraczała 1,5 proc., a w połowie czerwca dochodziła już do 3,5 proc. i była najwyższa od 2018 r. We wtorek po południu sięgała prawie 3 proc. Część analityków wskazuje, że jest to poziom, przy którym inwestorzy mogą uznać, że wyprzedaż obligacji poszła za daleko. Część inwestorów może też spodziewać się, że Fed pod koniec roku wstrzyma podwyżki stóp, ze względu na groźbę recesji.

– W pierwszej połowie roku wielu inwestorów narzekało, że miało zbyt małe krótkie pozycje lub wychodziło z nich zbyt szybko. Długoterminowi inwestorzy mogą za to uznać, że okazja do zakupów obligacji kończy się na poziomie rentowności wynoszącym 3 proc. – twierdzi Blake Gwinn, strateg RBC Capital Markets. Jego zdaniem może wkrótce dać o sobie znać wśród inwestorów zjawisko znane jako FOMO, czyli strach przed spóźnieniem się na trend rynkowy.

O zmianie nastrojów na rynku mogą świadczyć dane o zakupach amerykańskich obligacji rządowych przez inwestorów z Kajmanów. (Często tymi inwestorami są fundusze zarejestrowane tam ze względów podatkowych.) W maju kupili oni netto amerykański dług za 75,9 mld USD. To był ich największy jego zakup od co najmniej 2001 r.

Gospodarka światowa
Sam Bankman-Fried skazany na 25 lat więzienia
Gospodarka światowa
Firma Trumpa jest już spółką memiczną
Gospodarka światowa
Reddit do odstrzału, prześladowca przecenił akcje
Gospodarka światowa
Jen najsłabszy wobec dolara od 1990 roku. Czas na interwencję?
Gospodarka światowa
Kakao drożeje szybciej niż Bitcoin
Gospodarka światowa
Największa gospodarka Europy nie może stanąć na nogi