Malejąca imigracja zmniejsza wzrost amerykańskiego PKB

Całkowite zatrzymanie imigracji i wzrost deportacji spowoduje spadek wzrostu amerykańskiego PKB między 0,8 a 1 pkt. proc. w 2025 r. i 0,4-1,4 pkt. proc. w 2027 r. - wynika z badania ekonomistów z Fed z Dallas.

Publikacja: 10.07.2025 13:17

Malejąca imigracja zmniejsza wzrost amerykańskiego PKB

Foto: Bloomberg

Stany Zjednoczone w przeszłości charakteryzowały się relatywnie wyższym wzrostem populacji (głównie przez imigrację) niż większość innych gospodarek rozwiniętych i przekładało się to na wyższy wzrost PKB. Ta przewaga USA jeszcze wzrosła po pandemii, kiedy to skala imigracji znacząco wzrosła.

Stany Zjednoczone doświadczyły bezprecedensowego wzrostu imigracji w latach 2021–2024, spowodowanego głównie napływem imigrantów przekraczających południowo-zachodnią granicę bez wiz. Wielu z nich zostało wpuszczonych do kraju po napotkaniu Straży Granicznej.

Czytaj więcej

Amerykanie zaczęli mniej wydawać i więcej oszczędzać

Imigrantom tym wydano zwolnienie warunkowe z przyczyn humanitarnych, pozwolono im wjechać do Stanów Zjednoczonych w celu ubiegania się o azyl lub wezwano ich do stawienia się w sądzie imigracyjnym. Inni wjechali do kraju nielegalnie, nie napotykając funkcjonariuszy organów ścigania. Congressional Budget Office (CBO) prognozowało, że 7,3 miliona „innych obywateli zagranicznych", nielegalnych imigrantów lub imigrantów z jakąś formą quasi-legalnego statusu, ale bez ważnych wiz, zostało dodanych do populacji Stanów Zjednoczonych netto w latach 2021–2024 (według szacunków Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) ich liczba przekroczyła w latach 2021–2024 8,5 mln) – wobec rocznej średniej sprzed pandemii wynoszącej około 100 000 osób zwiększających amerykańskie zatrudnienie.

Wzrost imigracji był jedną z przyczyn wygranej Trumpa

Chociaż wzrost imigracji po pandemii spowolnił w połowie 2024 r., polityka wdrożona w tym roku przez nową administrację doprowadziła już do dalszych redukcji tego typu imigracji pod względem zarówno mniejszego napływu, jak i większego odpływu (ten ostatni odzwierciedla więcej deportacji). Spowolnienie napływu nielegalnych imigrantów będzie miało istotne implikacje dla wzrostu siły roboczej i gospodarki oraz może wpłynąć na płace i ceny. Wzrost populacji osób urodzonych za granicą odpowiadał za większość wzrostu siły roboczej i populacji w ostatnich latach. W przeciwieństwie do poprzednich napływów nielegalnych imigrantów, wielu przybyszom po pandemii przyznano tymczasową ochronę, zezwolono na wjazd do kraju i wydano zezwolenia na pracę.

Czytaj więcej

Ameryka nie została obsypana porozumieniami handlowymi

Wzrost imigracji do USA miał konsekwencje polityczne i był jedną z przyczyn wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w zeszłym roku. Jego wygrana stanowi kluczową cezurę w polityce migracyjnej USA i ten element programu wyborczego został zrealizowany. _Widzimy bowiem jego efekty w statystykach nielegalnych przekroczeń granicy. Jest ich dużo, dużo mniej (w szczególności mniej, niż w swoich projekcjach zakładało CBO) – w ostatnich miesiącach napływ migrantów do USA spadł praktycznie do zera – komentują ekonomiści Banku Pekao. Co ciekawe, nie ma to bezpośredniego związku z najbardziej medialnym elementem polityki migracyjnej nowej administracji, jakim są działania agencji ICE (Immigration and Customs Enforcement). – Innymi słowy, nie odpowiadają za to deportacje (ich skala jest bowiem zupełnie normalna jak na standardy USA), tylko uszczelnienie południowej granicy (pierwsze działania podjęto zresztą w ostatnim roku prezydentury Bidena) i dobrowolna rezygnacja z prób jej przekroczenia przez ewentualnych imigrantów – zauważają na podstawie raportu specjaliści.

Spadek imigracji zmniejszy amerykański wzrost gospodarczy

Imigracja spadła więc z 2 mln do mniej więcej zera i może spaść bardziej, jeśli znaczące zwiększenie budżetu ICE na podstawie ustawy OBBBA przełoży się na zwiększenie skali deportacji. Ekonomiści Dallas Fed rozważali kilka scenariuszy, od bazowego (zero imigracji w najbliższych latach) po wariant z masowymi i skutecznymi deportacjami. W każdym z nich należy spodziewać się wyraźnego negatywnego wpływu na PKB – między 0,8 a 1 pkt proc. w 2025 r. i 0,4–1,4 pkt proc. w 2027 r. Jeżeli punktem wyjścia jest wzrost PKB o 3 proc. (tak jak miało to miejsce w 2023 i 2024), to samo ograniczenie imigracji zetnie go w tym roku do 2 proc., a do tego należy dołożyć inne negatywne szoki (wojna handlowa, zacieśnienie polityki pieniężnej etc.). Co ciekawe, wpływ na inflację jest ograniczony, rzędu 0,1–0,2 pkt proc. Jest to być może niezgodne z kierunkiem, jaki obrała debata publiczna na ten temat (obawy o wzrost inflacji pod wpływem deportacji), ale zgodne z wiedzą ekonomiczną. Imigracja jednocześnie zwiększa i zagregowany popyt, i zagregowaną podaż. Wpływ na płace i inflację musi zaś być mały.

Gospodarka światowa
Niemiecka wymiana handlowa w maju rozczarowała
Gospodarka światowa
Trump ogłosił cła na miedź. Ceny surowca rekordowo wysokie
Gospodarka światowa
Wojny handlowe przestały straszyć inwestorów?
Gospodarka światowa
Nie ma kto zarządzać rosyjskimi pieniędzmi w Liechtensteinie
Gospodarka światowa
Rynek nie przejął się listami Trumpa w sprawie ceł
Gospodarka światowa
Trump daje więcej czasu na umowy handlowe