Bałkański krach w nieruchomościach

Boom na rynkach Bułgarii, Rumunii i Chorwacji jest już przeszłością. Jednakże wielu zarządzających polskimi funduszami spodziewa się w przyszłości stamtąd zysków

Publikacja: 28.08.2009 08:06

Nieruchomości w Chorwacji czy w Bułgarii są obecnie mniej atrakcyjne dla inwestorów (również cenowo)

Nieruchomości w Chorwacji czy w Bułgarii są obecnie mniej atrakcyjne dla inwestorów (również cenowo) od hiszpańskich

Foto: Archiwum

Bałkańskie rynki nieruchomości, jeszcze do niedawna należące do najatrakcyjniejszych na świecie, zostały mocno dotknięte przez kryzys. Trwający przez kilka lat boom kredytowy skończył się na przełomie roku. Własne mieszkanie stało się trudniej dostępne dla przeciętnego Bułgara czy Rumuna. Zmniejszyły się inwestycje budowlane. Ceny zaczęły spadać.

[srodtytul]Koniec koniunktury[/srodtytul]

– Ceny nieruchomości na bułgarskim wybrzeżu Morza Czarnego spadły przez pierwsze osiem miesięcy 2009 r. średnio o 40 proc. w porównaniu z takim samym okresem zeszłego roku – ogłosiła w tym tygodniu organizacja branżowa International Real Estate Fedaration FIABCI – Bulgaria. Spadek cen w głębi kraju był jeszcze większy. Zdaniem tej organizacji na rynku mogło już dojść do stabilizacji i ceny nie zmienią się znacząco przez następne dwa lata. Jeszcze w 2007 r. bułgarskie domy i mieszkania drożały średnio o 29 proc.

W Rumunii w pierwszej połowie roku łączna wartość dużych transakcji na rynku nieruchomości spadła o 92 proc., do 62 mln euro. Tymczasem liczba rozpoczętych budów zmniejszyła się w lipcu o 22,6 proc. w skali rocznej. Obniżała się już siódmy miesiąc z rzędu. Sprawujący władzę socjalistyczny gabinet Emila Boca stara się powstrzymać dalsze załamanie na rynku, przyznając 1,4 mld euro państwowych gwarancji kredytowych dla osób, które po raz pierwszy kupują domy.

W porównaniu z Rumunią czy Bułgarią dekoniunktura na chorwackim rynku nieruchomości jest dosyć umiarkowana. Według danych firmy CentarNekretnina ceny nieruchomości w Zagrzebiu spadły w lipcu tylko o 3,7 proc. w skali rocznej, na adriatyckim wybrzeżu tylko o 2,2 proc. Tak małe spadki tłumaczone są przez analityków tym, że Chorwacja w ciągu dwóch lat może wejść do Unii Europejskiej – popyt jest podtrzymywany przez nadzieje, że po unijnej akcesji ceny wzrosną.

[srodtytul]Mniejszy popyt[/srodtytul]

Silną dekoniunkturę na bałkańskich rynkach wyraźnie dostrzegają polskie biura nieruchomości. Kilka lat temu bałkańskie nieruchomości cieszyły się wśród klientów z Polski dużym zainteresowaniem. Wtedy jednak ceny szybko rosły, obecnie zaś spadają, więc popyt jest dużo mniejszy.

Oferty z Bułgarii czy Chorwacji przegrywają też z ofertami np. z Hiszpanii. Gdy ceny idą w dół, opłaca się głównie kupować nieruchomości po to, by je wynajmować. Tutaj jednak największą rolę odgrywa długość sezonu turystycznego. – Podczas gdy w Chorwacji wynosi on trzy miesiące, to w Hiszpanii trzy czwarte roku. Poza tym hiszpańskie nieruchomości bardzo mocno taniały i można znaleźć tam już bardzo dobre cenowo okazje – przyznaje Andrzej Bursa, kierownik działu nieruchomości zagranicznych w firmie Carisma.

Mimo to zarządzający funduszami lokującymi aktywa na Bałkanach w dzisiejszym załamaniu upatrują szans na zyski. – Mimo trwającego kryzysu rynki bałkańskie, szczególnie Rumunia, są perspektywiczne. W długim horyzoncie inwestycyjnym lokowanie środków zarówno na tamtejszym rynku nieruchomości, jak i akcji ma fundamentalne uzasadnienie. Już w 2009 r. sytuacja makroekonomiczna powinna się stabilizować – uważa Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

– Obecnie można kupić w pełni wykończony apartament w atrakcyjnym kurorcie nawet do 20–30 proc. taniej niż rok wcześniej. To daje duży potencjał zysku w przyszłości – mówi Grzegorz Mielcarek, członek zarządu Investors TFI.

Nie wszyscy przedstawiciele funduszy są jednak optymistycznie nastawieni wobec Bałkanów. – Kraje te figurują wysoko w tzw. tabelach ryzyka. Stosunek potencjalnego zysku do ryzyka na Bałkanach jest mniej korzystny niż np. w Polsce czy w Turcji – zwraca uwagę Tomasz Piotrowski, zarządzający w DWS TFI.

Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki
Gospodarka światowa
Odbudowa Ukrainy będzie musiała być procesem przejrzystym