[b]Czy uważa Pan, że obecne wysokie tempo chińskiego wzrostu gospodarczego jest możliwe do utrzymania?[/b]
Chińska gospodarka nadal się rozwija bardzo szybko w porównaniu z innymi. Rząd w Pekinie spodziewa się przecież w tym roku wzrostu PKB o 7–8 proc. Dla tak dużego kraju to niesamowity wynik. Co więcej, chiński wzrost jest napędzany obecnie w dużym stopniu przez inwestycje oraz popyt wewnętrzny. Eksport oczywiście odgrywa i wciąż będzie odgrywać bardzo dużą rolę, ale rząd stara się obecnie wspomóc krajową konsumpcję. To dobra polityka, która wzmocni gospodarkę.
[b]Wielu ekonomistów uważa jednak, że konsumpcja w Chinach w najbliższym czasie wciąż pozostanie na stosunkowo niskim poziomie, szczególnie w porównaniu z krajami Zachodu... [/b]
Tradycyjnie Chiny miały bardzo dużą stopę oszczędności. Nawyki konsumentów nie zmienią się zaś szybko. Będzie to stopniowy proces. Potrzeba dużego wysiłku, by polityka wzmacniania popytu wewnętrznego odniosła skutek. W tak dużej gospodarce niewielka poprawa może jednak bardzo dużo znaczyć. Chiny oszczędzały dotychczas tyle, że mogą pozwolić sobie na skierowanie dużych środków na stymulowanie gospodarki.
[b]Pojawiły się jednak obawy, że chiński rząd będzie ograniczać akcję kredytową banków. Czy taka polityka nie wpłynie na ograniczenie konsumpcji?[/b]