Australijski bank centralny niespodziewanie podniósł główną stopę procentową do 3,25, z 3 proc. Była to pierwsza w tym roku podwyżka stóp w krajach G20 (kluczowych gospodarkach świata).
[srodtytul]Odejście od stymulacji[/srodtytul]
– Ryzyko poważnej recesji minęło – w ten sposób Glenn Stevens, gubernator Banku Rezerw Australii (RBA), uzasadnił podwyżkę stóp. Dodał, że kondycja gospodarki uzasadnia stopniowe wycofywanie się z polityki stymulacji ekonomicznej. – To pozwoli wzmocnić stabilność wzrostu gospodarczego oraz utrzymać inflację przez kilka lat w wyznaczonych granicach – wyjaśnił.
– Podwyżka stóp to działanie wyprzedzające. Bank centralny czuje, że jest w dobrej sytuacji, gdyż światowa gospodarka, a szczególnie gospodarki azjatyckich partnerów handlowych Australii, wracają do pewniejszego wzrostu. Czeka nas jeszcze kilka podwyżek stóp – twierdzi Su-Lin Ong, starszy ekonomista z RBC Capital Markets w Sydney.
Od września zeszłego roku australijski bank centralny ściął główną stopę procentową aż o 4,25 pkt proc. Przed wczorajszą podwyżką znajdowała się ona na najniższym poziomie od półwiecza. Polityka RBA przyczyniła się do tego, że Australia jest jednym z nielicznych krajów, które uniknęły w tym roku recesji. Prognozy banku centralnego mówią, że doświadczy ona w tym roku 0,5-proc. wzrostu gospodarczego, w przyszłym PKB wzrośnie o 2,25 proc., a w 2011 r. o 3,75 proc.