Byłaby to największa taka oferta w Wielkiej Brytanii. – Mamy przed sobą wiele opcji i wciąż je analizujemy – skomentował doniesienia Shane O’Riordain, rzecznik Lloydsa.

W zeszłym miesiącu Lloyds poinformował, że może się wycofać z rządowego programu ochrony aktywów bankowych. Program ten przewiduje, że rząd ubezpieczałby warte 260 mld funtów aktywa Lloydsa, a w zamian otrzymałby 15,6 mld funtów lub przekazał państwu część swoich udziałów. Rząd posiada już 43 proc. akcji Lloydsa, więc dalsze uczestnictwo w programie ochrony aktywów mogłoby się skończyć dla tej grupy finansowej de facto nacjonalizacją.

Do wycofania się z programu grupę skłaniają też przewidywane posunięcia UE. Bruksela może uznać, że Lloyds dostał wcześniej zbyt dużą pomoc publiczną i w związku z tym powinien pozbyć się części aktywów, m.in. wielu oddziałów.

Według „Financial Timesa” rząd popiera plany Lloydsa dotyczące emisji akcji z prawem poboru i mógłby je subskrybować, na co wydałby 6,5 mld funtów. Analitycy wskazują zaś, że wyjście z państwowego programu będzie dobre dla Lloydsa. – Pokazałoby ono, że bank potrafi zebrać z rynku wystarczająco duże fundusze. Koszty finansowania by spadły, gdyż nabywcy obligacji, jeżeli na ich sprzedaż bank by się zdecydował, wolą instytucje, w których rząd nie ma dużo udziałów – wyjaśnia Joe Dickerson, analityk z Execution Ltd.