Według nieoficjalnych informacji 75 proc. zatrudnionych opłacanych według stawek godzinowych nie zgodziło się z zapisami nowej umowy zbiorowej, w szczególności z sześcioletnim zakazem strajków na tle płacowym.

Dzisiaj ma o tym oficjalnie poinformować związek zawodowy United Auto Workers. Ponowne głosowanie w fabrykach Forda jest nieprawdopodobne z uwagi na dużą przewagę przeciwników ustępstw. – To wotum nieufności wobec komitetu negocjacyjnego i Forda – ocenia Gary Chaison, profesor Clark University. Jego zdaniem odrzucenie umowy w okresie trudności gospodar-czych jest aktem desperacji i wyrazem oburzenia.

Ford Motor jest jedynym dużym amerykańskim producentem aut, któremu nie udało się nakłonić pracowników do ustępstw. Menedżerowie General Motors i Chryslera zdołali to osiągnąć. Konkurenci Forda chronieni przez sąd upadłościowy przeprowadzili restrukturyzację, zamknęli część montowni i zmniejszyli zadłużenie.

Marcey Evans, rzeczniczka Forda, odmówiła skomentowania wyniku referendum, gdyż kierownictwo firmy postanowiło zaczekać na oficjalne stanowisko United Auto Workers. W piątek akcje Ford Motor taniały o 4,1 proc. Od początku roku do końca września cena tych papierów wzrosła ponad trzy razy.