Po niespodziewanym spadku w sierpniu, miesiąc później niemiecki eksport, uważany za główny czynnik wzrostu gospodarczego, zwiększył się, i to bardziej niż przewidywali ekonomiści.
[srodtytul]Eksport mniej zależy od zmian kursów walut[/srodtytul]
Sprzedaż towarów za granicę, po uwzględnieniu zmian sezonowych, wzrosła o 3,8 proc. w porównaniu z sierpniem, kiedy spadła o 2,8 proc. Ekonomiści spodziewali się wzrostu o 2,5 proc. Niemiecki eksport wciąż był jednak o 18,8 proc. mniejszy niż we wrześniu ubiegłego roku.
Wrześniowy wynik eksportu zwiększa prawdopodobieństwo, że niemiecka gospodarka po wyjściu z recesji w drugim kwartale, w minionym przyspieszyła tempo wzrostu, zwłaszcza że rządowy program stymulacyjny ożywił popyt wewnętrzny. Pojawiają się jednak obawy, że umocnienie kursu euro w stosunku do dolara o jedną piątą od lutego może osłabić ten wzrost, bo niemiecki eksport staje się zbyt drogi.
– Kursy walutowe nie powinny odgrywać większej roli w najbliższych miesiącach. W tym kwartale utrzyma się wzrost napędzany eksportem – uspokaja Andreas Rees, ekonomista z monachijskiego biura UniCredit. A Thomas Stolper z Goldman Sachs uważa, że popyt na niemieckie towary o wiele bardziej zależy od tempa wzrostu światowej gospodarki i jej potrzeb inwestycyjnych niż od kursu euro do dolara.