Obama zabroni bankom spekulacji

Prezydent USA Barack Obama wezwał do ograniczenia skali działalności instytucji finansowych, w szczególności w zakresie handlu na własny rachunek na rynkach.

Publikacja: 22.01.2010 08:01

Barack Obama chce uspokoić wyborców, niezadowolonych z tego, że podczas gdy gospodarka wciąż jeszcze

Barack Obama chce uspokoić wyborców, niezadowolonych z tego, że podczas gdy gospodarka wciąż jeszcze nie wydobrzała, niektóre banki już znowu zarabiają krocie.

Foto: Bloomberg

Ma to sprzyjać zmniejszaniu ryzyka i zapobiegać nowym kryzysom.

Obama konsultował propozycje z Paulem Volckerem, byłym szefem Fedu, który postulował m.in. uchwalenie zakazu wykorzystywania przez banki do spekulacji pieniędzy z depozytów klientów.

– Moje przekonanie o konieczności reformy systemu finansowego się umocniło, gdy zobaczyłem w niektórych firmach finansowych powrót do starych praktyk – stwierdził Obama w oświadczeniu.

Te praktyki to przede wszystkim handlowanie (akcjami, surowcami, walutami, innymi aktywami) na własny rachunek – w odróżnieniu od przeprowadzania transakcji na zlecenie klientów. Niektóre firmy, jak Goldman Sachs, Morgan Stanley czy JPMorgan Chase, w zeszłym roku ponownie zaczęły czerpać z takiej działalności (tzw. proprietary trading) wysokie profity, wykorzystując dobrą koniunkturę na niemal wszystkich rynkach. Dość powiedzieć, że w przypadku Goldmana (patrz też ramka obok) w 2009 r. z inwestycji na własne konto pochodziło aż 90 proc. zysku przed opodatkowaniem. Części banków zyski z tego tytułu pozwalały kompensować straty na kredytach. Obama obawia się jednak związanego z taką działalnością ryzyka. Niewykluczone, że będzie starać się o całkowite zakazanie bankom handlowania na własne konto. Swoje propozycje skieruje do Kongresu i to tam ostatecznie zdecydują się losy nowych przepisów.

W ocenie ekspertów, zapowiedzią wymierzonych w firmy inwestycyjne nowych regulacji Obama chce udobruchać opinię publiczną. Złość wyborców jest zrozumiała – gospodarka wciąż zmaga się z problemami, bezrobocie sięga 10 proc., a z krajowego budżetu zionie wielka dziura, gdy w tym samym czasie instytucje z Wall Street, uważane za głównych winowajców kryzysu, już ozdrowiały i z powrotem zarabiają kokosy.

Niekorzystne dla banków są też inne regulacje, które składają się na całościową reformę systemu finansowego. W zeszłym tygodniu Obama zapowiedział obłożenie 50 największych instytucji finansowych specjalną daniną, która ma pokryć straty związane z programem TARP.

Najnowszy pomysł Obamy nie jest jednak oryginalny. W grudniu projekt ograniczenia handlu na własny rachunek w bankach brytyjskich przedstawiła tamtejsza agencja nadzorcza FSA. Banki go krytykują. Twierdzą, że zagrożą one rozwojowi branży, doprowadzą do nierównej konkurencji pomiędzy bankami z różnych krajów oraz opóźnią odrodzenie gospodarcze.

[ramka][b]Zysk Goldman Sachs mocno pobił prognozy[/b]

Goldman Sachs, największy bank inwestycyjny świata, zarobił na czysto w czwartym kwartale zeszłego roku 4,95 mld USD. (Rok wcześniej strata netto sięgnęła 2,12 mld USD). Zysk na akcję wyniósł 8,2 USD. Analitycy spodziewali się tylko 5,18 USD. Przez cały zeszły rok bank wypracował 13,4 mld USD zysku netto. Wyniki Goldmana to miłe zaskoczenie dla rynków na tle wcześniej opublikowanych raportów kwartalnych konkurencji (Bank of America, JPMorgan Chase, Morgan Stanley, Citigroup). Reakcja inwestorów była jednak niezbyt mocna. Bank został wcześniej w umiarkowanym stopniu dotknięty problemem toksycznych aktywów. Spodziewano się również, że zdoła wypracować duży zysk ze swoich inwestycji na rynkach finansowych. Kurs jego akcji wzrósł więc na początku sesji w Nowym Jorku jedynie o blisko 2 proc. Kontrowersje może wywołać jednak decyzja Goldmana o wypłaceniu pracownikom łącznie 16,2 mld USD premii za zeszły rok. Bank był wielokrotnie obiektem krytyki za swoją „nadmiernie hojną” politykę płacową. Opinii publicznej nie uspokoiła nawet rezygnacja jego najwyższych rangą menedżerów z otrzymywania pieniężnych bonusów.Goldman zapowiedział również, że zwiększy swoją obecność w naszym regionie. – Uważamy, że ta część świata jest w stanie zapewnić silny wzrost. Jesteśmy tu aktywni zarówno na rynkach akcji, fuzji i przejęć, jak i długu. Zamierzamy zwiększyć zaangażowanie w tej części Europy, w szczególności w Polsce, która ma strategiczne znaczenie dla naszych przyszłych działań w Eurowpie Środkowej i Wschodniej – stwierdził Alexander Dibelius, odpowiedzialny w Goldman Sachs m.in. za nasz region. [/ramka]

Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?