tało się tak częściowo dzięki ulgom podatkowym i zmniejszeniu kosztów, wynikającemu między innymi z redukcji zatrudnienia.
Przede wszystkim jednak był to rezultat wzrostu zamówień, co odebrano jako oznakę poprawy koniunktury w amerykańskim przemyśle, której GE uchodzi za miernik ze względu na wielkość spółki i mnogość sektorów działalności. Zamówienia na sprzęt i usługi wyniosły w minionym kwartale 175 mld USD, o miliard więcej niż w poprzednich trzech miesiącach.
Zysk GE z działalności kontynuowanej wyniósł 26 centów na akcję, podczas gdy analitycy spodziewali się wyniku o 2 centy gorszego. Przychody spółki w minionym kwartale sięgnęły 41,4 mld USD. To też więcej od prognozowanych przez analityków 39,8 mld USD. W porównaniu z IV kw. 2008 r. zysk GE spadł o 22 proc., do 3,03 mld USD. Przychody też były mniejsze niż przed rokiem, kiedy wyniosły 46,2 mld USD.
Przychody spadły we wszystkich czterech segmentach działalności spółki – NBC Universal, GE Capital, GE Technology Infrastructure i GE Energy Infrastructure, przy czym zysk wzrósł tylko w tym ostatnim dziale. Prezes spółki Jeffrey Immelt postanowił sprzedać większość udziałów w NBC Universal i firmie maklerskiej, a skoncentrował działalność na zdobywaniu zamówień dla fabryk produkujących wyposażenie ele- ktrowni i aparaturę medyczną oraz silniki lotnicze i lokomotywy, bo w tych dziedzinach GE jest globalnym liderem. GE liczy na wzrost zamówień z Chin, Indii i Bliskiego Wschodu.
W bieżącym roku prezes Immelt spodziewa się wpływów gotówkowych w wysokości 23–26 mld USD, z czego część zamierza wydać na akwi-zycje.