Czwarty kwartał ubiegłego roku okazał się w amerykańskiej gospodarce o wiele lepszy niż prognozowali ekonomiści. Annualizowany produkt krajowy brutto był o 5,7 proc. większy niż w takim samym okresie przed rokiem. Mediana prognoz 84 ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberga wyniosła 4,7 proc., a w ankiecie Reutera 4,6 proc.
W III kwartale zeszłego roku PKB zwiększył się o 2,2 proc. i był to wtedy pierwszy wzrost tego wskaźnika po czterech kwartałach spadków. Zwyżka w minionym kwartale jest największa od III kw. 2003 r. Cały 2009 rok amerykańska gospodarka zakończyła spadkiem o 2,4 proc., największym w skali całego roku od 1946 r. [srodtytul]Ważne zapasy i inwestycje[/srodtytul]
Do świetnego wyniku w IV kwartale walnie przyczynił się dużo mniejszy niż w poprzednich okresach spadek zapasów. Dzięki temu wzrost PKB był większy aż o 3,4 pkt proc. W najbliższym czasie firmy, zachęcone rosnącą sprzedażą, mogą odbudowywać zapasy, co dalej będzie wspierać PKB.
Inne główne czynniki ożywienia za Atlantykiem to wzrost produkcji i inwestycji przedsiębiorstw. W minionym kwartale spółki zwiększyły zakupy sprzętu i oprogramowania o 13 proc., najbardziej od 2006 r. Z nawiązką zrekompensowało to spadek o 15 proc. budownictwa komercyjnego. Łącznie inwestycje wzrosły w IV kw. o 2,9 proc.
[srodtytul]Zmorą wysokie bezrobocie[/srodtytul]