Inwestorzy ostrożnie podchodzą do akcji

Choć na giełdach od roku trwa hossa, inwestorzy nadal stronią od funduszy akcyjnych. Niekoniecznie jednak wskazuje to na utrzymującą się awersję do ryzyka

Publikacja: 11.03.2010 03:24

Po okresie uzupełniania zapasów przez firmy tempo wzrostu PKB może wyhamować

Po okresie uzupełniania zapasów przez firmy tempo wzrostu PKB może wyhamować

Foto: Flickr

Podręcznikowa zasada, by akcje kupować tanio, a sprzedawać drogo, w praktyce jest trudna do zrealizowania. Inwestorzy często wycofują kapitał z giełdy zbyt późno, aby ochronić się przed bessą, i wracają dopiero, gdy hossa najlepszy okres ma już za sobą. Nie inaczej było w minionych trzech latach.

Sparzeni stratami funduszy akcyjnych w 2007 i 2008 r., inwestorzy do dziś nie zdecydowali się ponownie powierzyć im pieniędzy, choć od marca indeks akcji z rynków dojrzałych i wschodzących MSCI AC odbił się o około 74 proc.

[srodtytul]Obligacje atrakcyjniejsze[/srodtytul]

Jak wynika z danych spółki analitycznej Lipper, od początku marca 2009 r. do końca stycznia do funduszy akcyjnych napłynęło nieco ponad 21 mld USD. W porównaniu z całkowitą wartością aktywów tych podmiotów, ocenianą na 4 bln USD, jest to kwota znikoma. Dla porównania – wpłaty do funduszy inwestujących w obligacje wyniosły w tym okresie 328 mld USD. Stało się tak mimo niskiej – w porównaniu historycznym – rentowności obligacji.

– Inwestorzy nie mają pewności, że kryzys na dobre się zakończył. Ponadto w 2009 r. akcje gwałtownie podrożały, można więc mieć wątpliwości co do tego, co czeka je w kolejnych miesiącach – tłumaczy „Parkietowi” Stefan Raetzer, zarządzający funduszami inwestycyjnymi Allianz. Wskazuje, że obawy budzi przede wszystkim kruchość ożywienia gospodarczego.

Po okresie uzupełniania zapasów przez firmy tempo wzrostu PKB może wyhamować. Tym bardziej że rozwinięte gospodarki będą musiały zaostrzyć politykę fiskalną, aby ograniczyć gigantyczne deficyty budżetowe.

To zdaje się tłumaczyć, dlaczego szczególnie niepopularne są fundusze ukierunkowane na akcje z rynków dojrzałych. Z towarzystw inwestujących w papiery amerykańskie uciekły w 2009 r. 53 mld USD. W pierwszych miesiącach tego roku umorzenia sięgają 4,6 mld USD.

Według Tom Roseena, starszego analityka z Lipper, jest to spowodowane m.in. konkurencją ze strony funduszy, których jednostki uczestnictwa notowane są na giełdzie, tzw. ETF-ów (od marca 2009 r. do końca stycznia 2010 r. napłynęło do nich 14 mld USD). Sugeruje to, że inwestorom zależy na płynności.

[srodtytul]Widać skłonność do ryzyka[/srodtytul] Istnieją też inne dowody na to, że sceptycyzm inwestorów wobec funduszy akcyjnych nie jest skutkiem awersji do ryzyka. Przeczy temu m.in. szybki odpływ kapitału z bezpiecznych funduszy rynku pieniężnego. Tylko w tygodniu zakończonym 3 marca podjęto z nich 30 mld USD – podaje firma EPFR Global. Obecnie podmioty te zarządzają niespełna 3,2 bln USD w porównaniu z około 3,9 bln USD rok temu.

Ponadto, postrzegane jako niebezpieczne, fundusze nastawione na akcje z rynków wschodzących odnotowały pokaźny napływ środków. Według EPFR w 2009 r. inwestorzy ulokowali w nich 64,5 mld USD, prawie tyle, ile wycofali w 2008 r.

[srodtytul]Historia się powtórzy?[/srodtytul]

W przeszłości inwestorzy także z dużym opóźnieniem decydowali się na powrót na rynek akcji. W pierwszym roku hossy z lat 90. do funduszy akcyjnych wpłynęło zaledwie 26 mld USD, a dopiero w kolejnym roku liczba ta wzrosła do 70 mld USD. Czy tym razem historia się powtórzy? W krótkim terminie na to się nie zanosi.

Choć obliczany przez agencję Bloomberga wskaźnik zaufania inwestorów do indeksu S&P 500 wzrósł w marcu do 47,8 pkt, z 35,6 pkt miesiąc wcześniej, odczyt poniżej 50 pkt oznacza, że większość z nich nie spodziewa się wzrostu cen akcji w perspektywie sześciu miesięcy.

Jednak zdaniem stratega Deutsche Banku Binky’ego Chadhy’ego zainteresowanie rynkiem akcji może wzrosnąć po I kwartale, jeśli spółki znów odnotują dobre wyniki. Jeżeli tak się stanie, inwestorzy wciąż będą mogli na hossie zarobić. Do szczytów z 2007 r. MSCI AC nadal brakuje ponad 40 proc.

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp