Nie udało im się więc pokonać rynku: indeks światowych akcji MSCI World zyskał w tym czasie 1,2 proc., a amerykański S&P 500 2,9 proc. – wynika z danych firmy analitycznej Eurekahedge.
Po tym, gdy w 2009 r. fundusze hedge zarobiły 20 proc., dwa pierwsze miesiące 2010 r. zakończyły się dla nich stratą 0,3 proc. Słaby początek roku, spowodowany m.in. zawirowaniami związanymi z kłopotami Grecji, nie odstraszył jednak nowych graczy. Od początku stycznia na całym świecie powstało już 90 nowych funduszy tego typu.
Fundusze hedgingowe działające na rynku walutowym od początku roku straciły 1 proc. Jako ogół nie zyskały więc na spadku wartości euro (o 4,8 proc. wobec dolara), co zarzucają im niektórzy europejscy politycy.