Frankowi interwencja wciąż niestraszna?

Szwajcarski bank centralny zapowiada, że powstrzyma nadmierną aprecjację waluty narodowej. Analitycy uważają jednak, że może ona jeszcze się umocnić do euro

Publikacja: 24.03.2010 07:55

Frankowi interwencja wciąż niestraszna?

Foto: GG Parkiet

Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) zapowiedział, że jest gotowy powstrzymać nadmierną aprecjację franka. To reakcja tej instytucji na wzmocnienie się narodowej waluty wobec euro do najwyższego poziomu od 11 lat. Ostrzeżenie SNB nie odniosło skutku. O ile w poniedziałek płacono za euro 1,4309 franka, to we wtorek po południu 1,4290 franka.

[srodtytul]Kłopoty Unii wzmacniają[/srodtytul]

Od początku roku frank umocnił się o 3,4 proc. w stosunku do euro. To głównie skutek niepokoju inwestorów o stan finansów publicznych państw z obrzeży eurolandu. Często bowiem, gdy na rynkach daje o sobie znać zwiększona niechęć do podejmowania ryzyka, zyskuje na tym szwajcarska waluta.

Sytuacja ta jednak niepokoi SNB. – Nie można w pełni wykluczyć pojawienia się niebezpieczeństwa deflacyjnego w Szwajcarii w przypadku zewnętrznego szoku. Takim szokiem może być nadmierne umocnienie franka wobec euro – tłumaczył Philipp Hildebrand, prezes SNB. Jego instytucja obawia się też, że zbyt silny frank uderzyłby w eksporterów, a przez to w ożywienie gospodarcze.

[srodtytul]Możliwa dalsza aprecjacja[/srodtytul]

Analitycy uważają jednak, że frank może się wzmocnić, zanim SNB zdecyduje się na poważną interwencję. – Powtarzając standardową formułkę o niedopuszczeniu do nadmiernej aprecjacji, SNB przyznaje, że obecny poziom jest akceptowalny. Mogli przecież pójść dalej i powiedzieć, że są nim zaniepokojeni – wskazuje Elsa Lingos, strateg z Royal Bank of Canada.

UBS przewiduje więc, że za trzy miesiące euro będzie kosztować 1,40 franka. Poprzednia prognoza mówiła o kursie wynoszącym 1,45 franka. Podobnej aprecjacji spodziewa się również konkurencyjny Credit Suisse. – Biorąc pod uwagę fundamenty, jest jeszcze trochę miejsca na aprecjację szwajcarskiej waluty. Może się ona wzmocnić do poziomu 1,4 franka za euro, a nawet bardziej – uważa Marcus Hettinger, analityk z Credit Suisse.

[srodtytul]Euro decyduje[/srodtytul]

Za franka płacono wczoraj po południu 2,72 zł, dzień wcześniej 2,71 zł, a 8 marca 2,64 zł (polska waluta była wówczas najsilniejsza wobec szwajcarskiej od stycznia 2009 r.). Kurs złotego w stosunku do franka zależy w bardzo dużym stopniu od kursu euro wobec szwajcarskiej i polskiej waluty.

– Kurs franka wobec złotego jest w ostatnich dniach dosyć stabilny i utrzymuje się w okolicach 2,7 zł. Złoty może się zaś umocnić w najbliższych miesiącach. Jeśli więc aprecjacji naszej waluty towarzyszyć będzie interwencja SNB, kurs franka będzie korzystniejszy niż obecnie dla osób, które spłacają kredyty w tej walucie. Jednakże warto pamiętać, że SNB od dłuższego czasu mówi o interwencji, a pomimo tego frank systematycznie umacnia się wobec euro – twierdzi Marcin Bilbin, analityk z Pekao.

Gospodarka światowa
Meta dostanie odszkodowanie za infekowanie WhatsAppa
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Chińska spółka zyskuje na wojnie Indii z Pakistanem
Gospodarka światowa
Zamówienia w niemieckich fabrykach wzrosły w marcu bardziej niż przewidywano
Gospodarka światowa
Niepewność polityczna i handlowa ciąży wskaźnikom koniunktury
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Wstrząsy handlowe przyniosły aprecjację
Gospodarka światowa
Friedrich Merz został kanclerzem Niemiec