To reakcja inwestorów na doniesienia mówiące, że Grecja chce zmiany warunków porozumienia, na mocy którego może dostać wsparcie od państw Unii Europejskiej oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Agencja Market News International poinformowała wczoraj, powołując się na anonimowego przedstawiciela ateńskiego rządu, że Grecja chce renegocjować tę umowę, tak by wyłączyć z uczestnictwa w niej MFW. – Od unijnego szczytu, na którym zdecydowano o pomocy, premier Jeorjos Papandreu otrzymywał od Funduszu informacje o tym, jakich oszczędności i reform powinna dokonać Grecja w zamian za otrzymanie wsparcia. Warunki te są twarde, a ich realizacja może doprowadzić do niepokojów społeczno-politycznych. Część ministrów sprzeciwiło się uczestnictwu MFW w pomocy – twierdził informator agencji.

Greckie Ministerstwo Finansów zaprzeczyło tym doniesieniom. Wyłączenie uczestnictwa MFW z mechanizmu pomocowego mogłoby bowiem zablokować ewentualne wsparcie dla Aten. Niemcy uzależniały wszak pomoc od uczestnictwa w niej Funduszu.

Grecja musi do końca maja zebrać z rynku 10 mld euro, by spłacić część swojego zadłużenia. W tym celu zamierza wkrótce sprzedać inwestorom z USA nowe obligacje warte 5–10 mld USD. Papiery te będą reklamowane jako obligacje „z rynku wschodzącego”. Grecja jest, co prawda, powszechnie uznawana za rynek rozwinięty, ale chce w ten sposób skorzystać z dużego popytu na obligacje z rynków wschodzących.