Gospodarka krajów tworzących G7 w pierwszym kwartale rozwijała się w tempie 1,9 proc. w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami, biorąc pod uwagę dane zanualizowane. W bieżącym kwartale łączny PKB tej grupy państw może zwiększyć się o 2,3 proc. Nadal zatem będzie wolniejszy od 3,7 proc. osiągniętych w ostatnim kwartale zeszłego roku – przewiduje w opublikowanym wczoraj raporcie Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
[srodtytul]Wciąż jest wiele negatywnych czynników[/srodtytul]
Raport ten podkreśla, że ożywienie światowej gospodarki utrzyma się, ale w poszczególnych krajach i regionach tempo wzrostu może być zróżnicowane. – Jest sporo czynników, które w najbliższym czasie będą negatywnie oddziaływały na aktywność gospodarczą – ostrzega raport podpisany przez głównego ekonomistę OECD Pier Carlo Padoana.
Wśród tych negatywnych czynników raport wymienia wciąż trudną sytuację na rynkach kredytowych i słabą koniunkturę na rynkach pracy. Skutki spowodowanego tym słabego popytu spółek i konsumentów będą tym bardziej dotkliwe, im szybciej zacznie wygasać wsparcie dla rozwoju gospodarczego ze strony uzupełniania zapasów i rządowych programów stymulacyjnych.
Za kontynuowaniem wzrostu przemawiać zaś będą poprawiające się mimo wszystko warunki finansowe i handel z krajami zaliczanymi do kategorii emerging markets. W wielu krajach należy też spodziewać się odwrócenia tendencji na rynkach nieruchomości, czyli nieobserwowanego od dawna wzrostu cen domów.