W pierwszych trzech miesiącach 2009 r. było to 3,2 mld USD.
1,9 mld USD z tegorocznego napływu to saldo wpłat i wypłat w funduszach akcji regionu Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (EMEA), do którego zaliczana jest też Polska. Rok wcześniej kapitał uciekał z regionu – inwestorzy z tego typu funduszy wycofali wówczas o 1,3 mld USD więcej, niż do nich wpłacili. Tym razem, podobnie jak w ubiegłym roku, najwięcej świeżego kapitału trafiło do podmiotów lokujących na tzw. globalnych rynkach wschodzących, w których nasz region również ma swój udział. Było to odpowiednio 3,7 mld i 4,5 mld USD. – Choć widoczna jest poprawa w ujęciu rok do roku, zainteresowanie inwestorów rynkami wschodzącymi zmniejszyło się względem IV kwartału 2009 r., gdy napływ kapitału netto sięgnął około 30 mld USD – podkreśla w raporcie Cameron Brandt, starszy analityk EPFR.
Znaczną poprawę względem pierwszych miesięcy ubiegłego roku odnotowały giełdy rynków rozwiniętych. Napływ netto do lokujących na nich funduszy sięgnął w I kwartale tego roku 3 mld USD. Rok wcześniej odpłynęło rekordowe 60 mld USD. – Inwestorzy zaczęli zupełnie inaczej patrzeć na rynki amerykański czy japoński – komentuje Brandt. W I kwartale tego roku wpłaty do funduszy obligacji o 71,6 mld USD przewyższyły wypłaty. Największym przegranym I kwartału 2010 r. jest grupa funduszy rynku pieniężnego. Ujemne saldo wpłat i wypłat sięgnęło tu blisko 300 mld USD. Rok wcześniej było to prawie 40 mld USD.