Strategię tę popiera minister finansów Sigbjoern Johnsen, który zwraca uwagę, że fundusz inwestuje praktycznie bezterminowo i nie musi się obawiać przejściowych spadków cen papierów.
Yngve Slyngstada, szefa funduszu, zachęciła do greckich papierów przede wszystkim ich wysoka dochodowość, przekraczająca 10 proc. rocznie. – Chociaż sytuacja (wokół Grecji – red.) jest trudna i nadal taka będzie, to jest za to odpowiednia rekompensata w postaci rentowności papierów – powiedział Bloombergowi.
Rentowność dziesięcioletnich obligacji greckich jest aż o 9,5 pkt proc. wyższa niż analogicznych papierów niemieckich, podczas gdy przed rokiem różnica wynosiła tylko 1,15 pkt proc. Rekordowy, 3,8-proc., był ostatnio spread między rentownością papierów irlandzkich i niemieckich. Państwowy fundusz Norwegii ma aktywa 450 mld USD i większy od niego jest tylko taki fundusz w Abu Zabi.