Nie są jeszcze znane szczegóły dotyczące tego, w jaki sposób Bruksela będzie karała niezdyscyplinowanych. Zostaną one zawarte w przygotowywanej dyrektywie unijnej. Rostowski zaznaczył, że idea, jaka przyświecała szefom resortów finansów krajów UE, ma na celu wzmocnienie postanowień zawartych w pakcie stabilności i wzrostu. Wszystko po to, aby ograniczyć przyrost zadłużania się członków wspólnoty.
Obecnie obowiązuje zasada, że w całym cyklu koniunkturalnym budżety krajów powinny być zrównoważone lub mieć lekką nadwyżkę, tak by zapewnić zbieżność z tak zwanym średniookresowym celem budżetowym. Zakłada się, że w okresie dekoniunktury może pojawiać się deficyt, ale za to w czasie ekspansji gospodarki budżety powinny wykazywać nadwyżki dochodów.
Nie ma jednak żadnych sankcji dla tych, którzy do tych zasad się nie stosują. Rostowski zaznaczył, że ministrowie zgodzili się również na stworzenie trwałego systemu rozwiązań antykryzysowych.
Pod koniec września Komisja informowała, że chce, by roczne tempo wzrostu wydatków budżetowych nie przekraczało ostrożnie szacowanego średnioterminowego tempa wzrostu PKB. Pragnie również zapobiec sytuacji, gdy nieoczekiwane wyższe przychody były „przejadane”, a nie przeznaczane na redukcję długu.