Jednoroczna stopa pożyczkowa dla banków wzrosła od dzisiaj do 5,56 proc. z 5,31 proc., a stopa depozytowa z 2,25 proc. do 2,5 proc. – poinformował na swojej stronie internetowej Ludowy Bank Chin. Dane dotyczące inflacji mają być w Pekinie opublikowane jutro i mogą pokazać jej wzrost do 3,6 proc. we wrześniu, przy jednoczesnym większym od prognozowanego tempie wzrostu gospodarczego – przewidują ekonomiści.
Wzrost inflacji może się okazać jeszcze bardziej niepokojący, bo wiadomo, że podniesienie stóp procentowych zwiększy napływ kapitału spekulacyjnego z zagranicy, co utrudni zarządzanie tą najszybciej rozwijającą się gospodarką, i to w sytuacji, gdy rząd szuka sposobów zapobieżenia powiększaniu się bańki na rynku nieruchomości.
Na początku października wprowadzono kolejne restrykcje w tym sektorze, podnosząc do 30 proc. zaliczkę, którą należy wpłacić przy zakupie mieszkania, i zaostrzając kryteria kredytowe. Bankom nie wolno udzielać kredytów hipotecznych tym, którzy zamierzają kupić trzecie mieszkanie. We wrześniu ceny nieruchomości w 70 chińskich miastach były o 9,1 proc. wyższe niż przed rokiem.
Chiny poprzednio podniosły stopy procentowe w grudniu 2007 r., a jeszcze pod koniec marca tego roku wiceprezes banku centralnego Zhu Min podkreślał, że stopy są „bronią ciężkiego kalibru” i na razie dobrze funkcjonują alternatywne sposoby ograniczania inflacji. Przed kilkoma dniami po raz kolejny podniesiono wymogi kapitałowe, ale tylko dla sześciu banków i jedynie na dwa miesiące, co nie wymagało zgody rządu. Wczorajsza decyzja może jednak oznaczać, że zapowiadane na ten tydzień dane mogą się okazać „o wiele silniejsze”, niż prognozowano. Ekonomiści ankietowani przez agencję Bloomberga przewidują, że PKB Chin w III kwartale wzrósł o 9,5 proc.
Nie bez wpływu na decyzję chińskiego banku centralnego mógł też być opublikowany dzień wcześniej raport Banku Światowego, który nalega na władze krajów z rejonu Azji Wschodniej (bez Japonii), by zahamowały wzrost inflacji i zapobiegły pęcznieniu bańki spekulacyjnej, aby nie dopuścić do powtórzenia się kryzysu finansowego. Bank Światowy w tym samym raporcie obniżył prognozy wzrostu dla tego regionu. PKB Chin ma w 2011 r. wzrosnąć o 8,5 proc., a więc najwolniej od 10 lat.