Ośrodek Europejskich Analiz Gospodarczych ZEW poinformował, że obliczany przezeń indeks oczekiwań inwestorów instytucjonalnych i analityków, który służy do przewidywania kierunku i tempa rozwoju gospodarki w najbliższych sześciu miesiącach, spadł, po raz szósty z rzędu, do minus 7,2 pkt, w porównaniu z minus 4,3 pkt we wrześniu.Tempo wzrostu największej europejskiej gospodarki może osłabnąć po osiągnięciu w drugim kwartale poziomu najwyższego od 20 lat, gdyż traci rozpęd sprzedaż zagraniczna, główny czynnik jej rozwoju.

Jednocześnie jednak w wyniku spadku bezrobocia zwiększyło się zaufanie gospodarstw domowych i ich wydatki, co pozwoliło w poniedziałek Bundesbankowi na opublikowanie prognozy, która przewiduje, że tempo wzrostu może w tym roku przekroczyć 3 proc.

Niemiecki eksport spadł jednak w sierpniu po raz drugi z rzędu. Kurs euro w stosunku do dolara od początku czerwca się umocnił o 16 proc., co grozi dalszym zmniejszeniem sprzedaży zagranicznej całej strefy euro, i to akurat w momencie, gdy słabnie tempo globalnego ożywienia.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy w prognozie z początku października przewiduje, że globalny PKB w przyszłym roku wzrośnie o 4,2 proc., a nie o 4,3 proc., jak szacowano wcześniej, i w porównaniu z 4,8 proc. zakładanymi na bieżący rok.

Ekonomiści zwracają jednak uwagę, że o ile obawy o spowolnienie globalnego ożywienia mogą być usprawiedliwione, o tyle wzrost wewnętrznego popytu dobrze wróży niemieckiej gospodarce i ZEW wkrótce się ustabilizuje.