Sprzedaż zagraniczna, po uwzględnieniu czynników sezonowych, była o 1,1 proc. mniejsza niż we wrześniu. Jest to wynik gorszy od spodziewanego przez ekonomistów, którzy prognozowali stagnację. Import wzrósł o 0,3 proc.
Popyt na towary z Niemiec na ich największym rynku eksportowym – w strefie euro – zmniejszają redukcje wydatków budżetowych. Zamówienia w niemieckich fabrykach ze strefy euro spadły w październiku drugi raz z rzędu. – Eksport wejdzie teraz w fazę łagodniejszego wzrostu, ale nic nie wskazuje na jego załamanie. Zanosi się na normalizację po wcześniejszych kosmicznych zwyżkach – oceniają sytuację ekonomiści.
W porównaniu z październikiem 2009 r. niemiecki eksport wzrósł o 19,8 proc. Sprzedaż do krajów członkowskich strefy euro zwiększyła się przy tym o 12,7 proc., a do państw spoza UE o 28,4 proc. Nadwyżka w handlu zagranicznym Niemiec spadła w październiku do 14,2 mld euro, z 16,8 mld euro we wrześniu.
Wciąż doskonałą koniunkturę w Niemczech potwierdza wczorajszy raport o produkcji przemysłowej w październiku. Wzrosła ona w porównaniu z wrześniem o 2,9 proc., a w stosunku rocznym o 11,7 proc. Najbardziej, o 4,6 proc., wzrosła produkcja dóbr inwestycyjnych, takich jak maszyny. Rekordowy poziom osiągnął w listopadzie indeks nastrojów przedsiębiorców. Obie te dane pokazują, że rozwój gospodarki Niemiec staje się mniej zależny od eksportu.