Łączny wskaźnik aktywności w usługach i w przemyśle strefy euro, obliczany przez londyńską firmę Markit Economics, wzrósł w kwietniu do 46,9 pkt z 46,5 pkt w marcu. Okazał się też wyżej od prognozowanych 23 kwietnia 46,5 pkt, ale wciąż jest poniżej bariery 50 pkt, co oznacza kurczenie się badanej branży.
PMI dla sektora usługowego wzrósł w kwietniu do 47 pkt z 46,4 w marcu. Ale przemysłowy PMI opublikowany 2 maja pokazał, że w tej branży koniunktura w kwietniu pogorszyła się już po raz 21 z rzędu i wskaźnik ten spadł do 46,7 pkt z 46,8 pkt w marcu.
Zaczęły słabnąć również Niemcy
We wszystkich czterech największych gospodarkach strefy euro w kwietniu spadła zarówno produkcja przemysłowa, jak i sprzedaż firm usługowych, ale tempo tego spadku we Francji i Włoszech słabło. Natomiast po raz pierwszy od listopada w strefie spadkowej znalazły się również Niemcy.
PMI dla sektora usługowego spadł tam do 49,6 pkt z 50 pkt w marcu, a łączny wskaźnik z uwzględnieniem przemysłu wyniósł 49,2 pkt w porównaniu z 50,6 pkt w marcu i jest to jego najniższy poziom od pięciu miesięcy.
Najbardziej pogorszyła się koniunktura w transporcie, który zazwyczaj dobrze odzwierciedla sytuację w całej gospodarce. O tym, że nie są to sezonowe czy przejściowe kłopoty, świadczy też utrzymujący się w Niemczech od dwóch miesięcy spadek liczby nowych firm. Niemieckie przedsiębiorstwa odnotowały też największy od pięciu miesięcy spadek zamówień, aczkolwiek wciąż był on mniejszy niż we Francji, Włoszech i w Hiszpanii.