Tak zdobyte środki mają umożliwić Słowenii uniknięcie międzynarodowej pomocy.
Niegdyś najbardziej kwitnąca jugosłowiańska republika, teraz nie może wydobyć się z recesji i nie jest w stanie skutecznie wesprzeć systemu bankowego uginającego się pod ciężarem złych kredytów.
Udany przetarg obligacji, na którym Ministerstwo Finansów w minionym tygodniu pozyskało 3,5 mld euro, jedynie oddalił naciski na rząd w Lublanie, które wzmogły się po gorączkowej akcji ratunkowej dla Cypru, innego europejskiego kraju mającego kłopot z bankami. Przy czym koszty pomocy dla Słowenii musiałyby być o wiele większe.
W tej sytuacji rząd zapowiedział podniesienie podstawowej stawki VAT do 22 proc. z obecnych 20 proc., a także sprzedaż około 15 państwowych przedsiębiorstw. Na tej liście znalazły się między innymi Telekom Slovenije, Adria Airways i Nova Kreditna Banka Maribor. Zapowiedziano też negocjacje ze związkami zawodowymi sektora publicznego na temat redukcji płac. Rząd nie ujawnił, jakich wpływów spodziewa się z tych operacji.
Pozyskane w ten sposób pieniądze mają być przeznaczone na wzmocnienie szwankującego sektora bankowego zdominowanego przez trzy państwowe spółki. Łącznie mają one w złych kredytach około 7 mld euro, co stanowi jedną piątą słoweńskiego PKB.