The Wall Street Journal: Ameryka Północna zapewni wzrost dostaw ropy

Produkcja ropy naftowej w Ameryce Północnej zdominuje w najbliższych pięciu latach dostawy tego surowca na globalny rynek, bo rosnące wydobycie ze skał łupkowych i inne technologie umożliwiły dostęp do jeszcze niedawno nieosiągalnych zasobów.

Publikacja: 16.05.2013 06:04

W najnowszej analizie Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) przewiduje, że w najbliższych latach

W najnowszej analizie Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) przewiduje, że w najbliższych latach wydobycie ropy w Stanach Zjednoczonych będzie rosło o wiele szybciej niż pierwotnie szacowano

Foto: Bloomberg

Jeszcze pięć lat temu mało kto mógł się spodziewać takiej zmiany sytuacji na rynku naftowym, do której dochodzi kosztem takich producentów, jak kraje członkowskie Organizacji Państw Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC), które przez całe lata dominowały w tym sektorze.

W najnowszej analizie Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) przewiduje, że w najbliższych latach wydobycie ropy w Stanach Zjednoczonych będzie rosło o wiele szybciej niż pierwotnie szacowano, co jest wynikiem długo utrzymujących się wysokich cen tego surowca i zastosowania coraz bardziej wydajnych technologii.

Najnowsza analiza IEA wskazuje na zmianę myślenia w tej organizacji, która dotychczas zakładała równy podział wzrostu produkcji ropy między kraje OPEC i pozostałe. Ale okazało się, że szybki wzrost wydobycia w USA zmniejszył popyt Ameryki na ropę z OPEC, na przykład z Nigerii, a w dalszej perspektywie rosnący eksport ropy i gazu ziemnego z USA może jeszcze bardziej osłabić pozycję OPEC. IEA przewiduje, że do 2010 r. Stany Zjednoczone mogą wyprzedzić Arabię Saudyjską i stać się największym na świecie producentem ropy naftowej, aczkolwiek być może jedynie przejściowo.

IEA przewiduje, że w latach 2012–2018 wydobycie ropy w Ameryce Północnej będzie się zwiększać o 3,9 mln baryłek dziennie, co będzie stanowiło ponad połowę wzrostu w krajach nienależących do OPEC. Już w tym roku popyt na ropę z OPEC ma spaść poniżej 30 mln baryłek dziennie – docelowego poziomu założonego w tej organizacji, a do 2018 r. tendencja ta ma się pogłębiać.

Taka zmiana w strukturze dostaw na światowy rynek może spowodować obniżenie cen ropy naftowej, co było niemożliwe przy zdominowaniu tego rynku przez OPEC, bo kraje członkowskie tej organizacji ograniczały produkcję, gdy tylko ceny spadały poniżej założonego przez nie poziomu. Tym razem spadek cen ropy też będzie ograniczony względami ekonomicznymi, bo wydobywanie gazu i ropy ze skał łupkowych jest stosunkowo drogie i spółki wstrzymają je, gdy tylko stanie się nieopłacalne.

Gospodarka światowa
Technologie w USA pod presją. Gęstnieje atmosfera na Wall Street
Gospodarka światowa
Jak Donald Trump żongluje statystyką
Gospodarka światowa
Sankcje za Strefę Gazy? UE zabiera głos
Gospodarka światowa
Intel otrzyma duży zastrzyk gotówki od SoftBanku. „Utrzymanie dobrych relacji z Trumpem”
Gospodarka światowa
Ekonomiści są zgodni: Fed obniży stopy we wrześniu i jeszcze raz w tym roku
Gospodarka światowa
Brytyjska gospodarka rosła szybciej niż oczekiwano